W PGE Spójni Stargard nadal sporo się dzieje. W sobotę wydawało się, że trener Kamil Piechucki w końcu zamknął skład na początek sezonu 2019/2020. Budowa drużyny i tak trwała bardzo długo, a we wtorek okazało się, że ten proces jeszcze się przeciągnie. Ze względów medycznych do zespołu nie dołączy jednak Kyle Washington. Klub nadal szuka podkoszowego. Czasu jest niewiele, bo już w sobotę (28 września) pierwszy mecz o punkty z Asseco Arką Gdynia. Oczywiście nowych graczy można kontraktować aż do marca, ale w wyrównanej stawce każda strata punktów może być bolesna na koniec rundy zasadniczej.
Z przykrością informujemy, że Kyle Washington z przyczyn medycznych nie będzie reprezentował biało-bordowych w nadchodzącym sezonie. Obecnie trwają poszukiwania zawodnika na jego pozycję.#plkpl
— PGE Spójnia Stargard (@SpojniaStargard) September 24, 2019
To mógł być ciekawy transfer i duże wzmocnienie strefy podkoszowej. Kyle Washington ma 26 lat i 206 cm. W najlepszym akademickim sezonie na uczelni Cincinnati zdobywał po 12,9 punktu i 6,8 zbiórki. Ostatnie rozgrywki zaczynał w drugiej lidze tureckiej, gdzie w 11 meczach miał po 18,7 punktu i 7,4 zbiórki. Grał też w zespołach z G League (zaplecze NBA). W 16 spotkaniach spędzał na parkiecie średnio po 10 minut (5,3 punktu i 3,4 zbiórki).
W składzie PGE Spójni Stargard pozostaje czterech zagranicznych koszykarzy. Wcześniej po tygodniowych testach wyjechał strzelec Jalen Hudson. Na tej pozycji stargardzianie jednak szybko znaleźli zastępstwo i to bardzo dobre. Raymond Cowels III dołączył już do drużyny i udał się z nią prosto na turniej do Skarszew (czytaj więcej ).
ZOBACZ WIDEO: Altruista Robert Lewandowski. Jest w doskonałej formie! "To był piękny gest"
Pomimo długiej podróży, zmiany strefy czasowej i nieznajomości zagrywek w Browar Kociewski Cup był jednym z najlepszych koszykarzy PGE Spójni Stargard. W m eczu z Polpharmą Starogard Gdański (64:73) na parkiecie spędził 21 minut. Zdobył 11 punktów trafiając 3/12 prób z gry. Z Kingiem Szczecin (73:80) uzyskał 10 "oczek" (4/10 z gry w tym 0/6 z dystansu).
Zobacz także: Takiej gwiazdy dawno w Polsce nie było