Niestety tradycji stało się zadość. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza ponownie fatalnie rozpoczęli pojedynek z Chorwatami i potem pomimo ambitnej pogoni nie zdołali odwrócić losów pojedynku.
Po serii 13:0 rywale z Bałkanów w 7 minucie prowadzili już 21:4. Atak w naszej drużynie zupełnie nie funkcjonował. W drugiej przewaga rywali sięgała już nawet 23 punktów. Biało-Czerwoni przed przerwą zaliczyli zaledwie 25 "oczek" z czego 16 było autorstwem Łukasza Kolendy.
Zobacz także. MŚ 2019. Damian Kulig wraca do reprezentacji Polski!
Nasi zawodnicy długo nie byli w stanie zbliżyć się do Chorwatów - w 27. minucie przegrywali już 38:62. Kilka skutecznych akcji Marcina Woronieckiego tchnęło jednak w naszą ekipę trochę nadziei.
ZOBACZ WIDEO Fantastyczny wyczyn Andrzeja Bargiela! Wbiegł na Wielką Krokiew w Zakopanem
Cztery minuty przed końcem po dwóch skutecznych rzutach wolnych Kolendy straty zmalały do zaledwie 7 punktów (69:76). Przeciwnicy zdołali jednak opanować wydarzenia na parkiecie, trafili ważną "trójkę" i przypieczętowali triumf.
Kolenda zakończył pojedynek z dorobkiem 24 punktów. Ponownie nie mógł wstrzelić się zza łuku tym razem pudłując wszystkie swoje siedem prób. 17 "oczek", 9 zbiórek i 3 bloki dołożył Adrian Bogucki.
Porażka oznacza tyle, że Polakom pozostaje walka o utrzymanie miejsca w Dywizji A. W pierwszym pojedynku "o życie" ekipa Frasunkiewicza zmierzy się w czwartek z Ukraińcami. Początek meczu o godzinie 12:45.
Chorwacja - Polska 89:75 (23:10, 23:15, 18:23, 25:27)
Punkty dla Polski: Łukasz Kolenda 24, Adrian Bogucki 17, Marcin Woroniecki 12, Mateusz Szlachetka 10, Grzegorz Kamiński 9, Hubert Wyszkowski 3, Maciej Koperski 0, Filip Stryjewski 0, Patryk Kędel 0, Michał Krasuski 0, Aleksander Lewandowski 0, Jan Wójcik 0.
Zobacz także. EBL. Polpharma Starogard Gdański zamknęła polski skład. Bojanowski i Kołodziej zagrają na Kociewiu
Czy Polacy ograją w czwartek Ukraińców i zapewnią sobie utrzymanie w Dywizji A? 
