To, czego dokonali we wtorkowy wieczór na Anfield piłkarze Liverpool FC, już przeszło do historii. Podopieczni Juergena Kloppa, po porażce w pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów z FC Barcelona 0:3, u siebie wygrali aż 4:0 i tym samym zapewnili sobie udział w finale tych rozgrywek. W nim zmierzą się ze zwycięzcą pary Ajax - Tottenham. Co oczywiste, zaraz po meczu w stronę "The Reds" zaczęły spływać gratulacje.
Jednym z tych, który przeogromnie ucieszył się z sukcesu angielskiego klubu, był LeBron James, koszykarz Los Angeles Lakers. Gwiazdor ligi NBA swoją wielką radość wyraził na Twitterze.
.@KingJames owns a stake in Liverpool pic.twitter.com/Wm9vErU6Uo
— SportsCenter (@SportsCenter) 7 maja 2019
Skrzydłowemu Jeziorowców nie ma się co dziwić, gdyż w 2011 roku nabył on dwa procent udziałów w klubie, którego jest także wielkim fanem. Jak podaje serwis ESPN, LeBron posiada je do dziś. Szacunkowo, jego udziały w zespole z Anfield są warte podobno co najmniej 35 milionów dolarów.
Houston Rockets remisują z GSW, ale mają nad czym pracować >>
ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 108: Marek Szkolnikowski: W TVP Sport chcemy pokazać widzom wszystko, co najważniejsze [cały odcinek]