EBL: Legia Warszawa pewna swego, play-off coraz bliżej stolicy

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Filip Matczak
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Filip Matczak

Legia Warszawa coraz bliżej fazy play-off. W sobotę podopieczni Tane Spaseva pewnie pokonali HydroTruck Radom 94:72. W ekipie gości tak naprawdę jedynie Obie Trotter postawił się Legii.

HydroTruck nie miał argumentów, żeby w Warszawie przeciwstawić się dobrze grającej Legii. Obie Trotter co prawda trafiał i asystował, ale to rywale mieli zdecydowanie więcej opcji.

Jakub Karolak po kontuzji jest coraz skuteczniejszy, swoje dołożył Omar Prewitt, a duże wsparcie z ławki dali Filip Matczak (14 punktów i 6 asyst) oraz niezwykle efektowny tego dnia Keanu Pinder (15 "oczek" i 8 zbiórek). Epizod zaliczył Jorge Bilbao.

Radomianie, którzy walczą o pozostanie w Energa Basket Lidze zagrali źle - jedynie w pierwszej kwarcie byli równorzędnym rywalem dla gospodarzy. Z każdą kolejną częścią przewaga Legii rosła w oczach.

Zobacz także. Fani Kinga Szczecin pobici w Starogardzie Gdańskim! Interweniowała policja

ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek o meczu z Łotwą. "Musimy przygotować się na twardą walkę przez 90 minut"

Na przełomie drugiej i trzeciej kwarty dwie "trójki" trafił Sebastian Kowalczyk, ale goście zdołali jeszcze dojść rywala na cztery "oczka". Legioniści byli jednak w natarciu i w szybkim tempie wywindowali swoją przewagę do 14 punktów (65:51).

Gra radomian wyglądała źle i nie było widać żadnej opcji na to, żeby wrócić do gry. Legia z kolei parła do przodu, a rekordowo prowadziła nawet 94:67. Podopieczni Tane Spaseva wygrali po raz dwunasty i są na dobrej drodze do zakończenia sezonu w "ósemce".

Bezdyskusyjnym liderem HydroTrucku był Trotter (wykorzystał m.in. 5 z 6 prób zza łuku), który do 21 punktów dołożył 7 asyst. Doświadczony rozgrywający nie dotrwał jednak do końca - nieco sfrustrowany popełnił piąte przewinienie w połowie czwartej kwarty.

Zobacz także. Wielka bomba i głośne powroty. Transfery "last minute" w Energa Basket Lidze

Fatalnie wypadł Cullen Neal. Amerykanin miał 0/8 z gry i 4 straty - po tym skutecznym graczu z pierwszej części sezonu pozostało wspomnienie. Zupełnie niewidoczny był też Jarvis Williams. Bez wsparcia tej dwójki ciężko radomianom byłoby wygrać z kimkolwiek.

Legia Warszawa - HydroTruck Radom 94:72 (23:21, 20:15, 29:23, 22:13)

Legia: Jakub Karolak 17, Keanu Pinder 15, Omar Prewitt 15, Filip Matczak 14, Michał Kołodziej 13, Sebastian Kowalczyk 10, Rusłan Patiejew 6, Patryk Nowerski 2, Mariusz Konopatzki 2, Adam Linowski 0, Jorge Bilbao 0.

HydroTruck: Obie Trotter 21, Duda Sanadze 18, Carl Lindbom 11, Adrian Bogucki 8, Artur Mielczarek 5, Jarvis Williams 4, Marcin Piechowicz 3, Wojciech Wątroba 2, Cullen Neal 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36
Komentarze (1)
avatar
-ABC-
23.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda bo w Radomiu robiono wiele by polskim ( dla idiotów polskim jako przymiotnik piszemy z małej literki) składem uzupełnionym o małe co nieco coś ugrać...niestety budżet to i grajki takie.. Czytaj całość