NBA: Austin Rivers ma nowy klub. Znów zagra z Chrisem Paulem

Getty Images / Jayne Kamin-Oncea / Na zdjęciu: Austin i Doc Riversowie
Getty Images / Jayne Kamin-Oncea / Na zdjęciu: Austin i Doc Riversowie

Do końca trwających rozgrywek ligi NBA Austin Rivers będzie koszykarzem Houston Rockets. Taką informację przekazał Adrian Wojnarowski z ESPN.

W ostatnich sezonach Austin Rivers był koszykarzem Los Angeles Clippers, gdzie pod batutą swojego ojca, Doca, spisywał się nawet przyzwoicie. Przygodę z Miastem Aniołów zakończył ze średnimi 11,1 punktu i 2,5 asysty w 243 meczach. Przed obecnymi rozgrywkami został jednak wysłany do Washington Wizards, a w zamian za niego do Kalifornii powędrował nasz rodak, Marcin Gortat.

W drużynie Czarodziejów 26-latek nie odnalazł się zbyt dobrze. Jego zdobycze zmalały, co spowodowane było kiepską skutecznością, a ta z kolei niejako wynikała z jego niewielkiej roli w ataku. W związku z tym działacze klubu ze stolicy USA pozbyli się go bez wahania, oddając wraz z Kellym Oubre do Phoenix Suns za Trevora Arizę.

Choć ekipa z Arizony w swoich szeregach nie posiada klasycznych rozgrywających, nie zdecydowała się na pozostawienie u siebie Riversa, który zresztą także nie jest 100-procentową jedynką, ale jednak może prowadzić grę. Od razu pojawiły się za to doniesienia, że obrońcą zainteresowani są w Memphis. Ostatecznie to jednak nie Grizzlies zostali nowym pracodawcą zawodnika, a Houston Rockets.

Ruch działaczy Rakiet podyktowany jest przede wszystkim problemami zdrowotnymi Chrisa Paula, który w niedawnym meczu z Miami Heat nabawił się kontuzji uda. Tego typu uraz nie zdarza mu się zresztą pierwszy raz, wobec czego doświadczonego rozgrywającego czeka przerwa. Data jego powrotu nie została dokładnie ustalona, ale niewykluczone jest, że nie zagra on przez kilka najbliższych tygodni.

Dodatkowym smaczkiem jest natomiast fakt, że w czasach wspólnej gry w Clippers, Rivers oraz CP3 nie darzyli się przesadną sympatią, żeby nie powiedzieć, że po prostu unikali ze sobą kontaktu, poza oczywiście zawodowymi obowiązkami. Ciekawe zatem, jak ułoży się ich współpraca po powrocie tego drugiego do pełni sprawności i tym samym do meczowej rotacji.

ZOBACZ WIDEO Kto sportowcem roku w Polsce? "Stoch zrobił tyle, że więcej się nie da. A może nie wygrać"

Źródło artykułu: