Gaspar Okorn, trener Energi Czarnych Słupsk: Gratuluję Anwilowi świetnego zwycięstwa. Byli od nas lepsi o trzy, a może nawet więcej klas, a my momentami wyglądaliśmy, jakbyśmy byli w cyrku. Anwil robił z nami co chciał i to jest dla nas wielka hańba oraz wstyd. To było najgorsze i najbardziej rozczarowujące spotkanie w tym sezonie. Jeśli mamy zakończyć rozgrywki w takim stylu, zniweczymy wszystko to, na co pracowaliśmy przez kilka miesięcy. Całą odpowiedzialność za porażkę biorę jednak na siebie. Przed nami mecz w Słupsku, gdzie będziemy mieli okazję zmyć tą plamę.
Igor Griszczuk, trener Anwilu Włocławek: Dziękuję za gratulacje. Muszę powiedzieć, że mimo wysokiej porażki nadal uważam, że zespół Energi Czarnych jest bardzo dobry. My dzisiaj byliśmy jednak wyraźnie lepsi. Przygotowywaliśmy się do tego pojedynku długo, robiliśmy analizę wszystkich meczów przeciwnika w play-off i nie tylko. Jedyne co możemy poprawić to zbiórki, które ponownie przegraliśmy. Gra się toczy dalej.
Hubert Pabian, skrzydłowy Energi Czarnych Słupsk: Przegraliśmy ten mecz bardzo dużą różnicą punktów, a przyczyn takiego stanu rzeczy trzeba szukać w braku koncentracji, co przełożyło się na niecelne rzuty z czystych pozycji. W imieniu swoim i zawodników chciałbym przeprosić kibiców i zaprosić ich na drugi mecz do Słupska. Taka sytuacja z pewnością się nie powtórzy.
Michał Gabiński, skrzydłowy Anwilu Włocławek: Wszyscy zawodnicy naszej drużyny podeszli do drużyny ze Słupska z wielkim szacunkiem i od samego początku byliśmy bardzo skoncentrowani. Przygotowywaliśmy się do tego meczu bardzo długo. Trenerzy wykonali świetną pracę analizując ich grę, a nam udało się ograniczyć ich atuty na parkiecie. Mimo to, w naszych głowach powinna być teraz myśl, że jest 0-0 i jedziemy do Słupska po zwycięstwo. Chcemy wygrać przede wszystkim dla naszych kibiców, którzy zasługują na brązowy medal.