Pierwszoroczniak, Donovan Mitchell pomimo problemów z zdrowotnych, a konkretnie urazu stopy, poprowadził Utah Jazz do zwycięstwa nad OKC Thunder 102:95 i wyrównania w I rundzie play offów. Jeszcze kilka godzin przed meczem niepewne było, czy w ogóle wystąpi, ponieważ rezonans magnetyczny potwierdził niepokojące spekulacje sztabu medycznego drużyny. Ale na parkiecie Mitchell o tym nie myślał, po prostu dominował. 21-latek 13 ze swoich 28 punktów zdobył w samej czwartej kwarcie.
Kiedy Mitchell doprowadzał trenera Billy'ego Donovana i obronę Thunder do wściekłości, liderzy Grzmotu kompletnie zawodzili. Tyczy się do wszystkich z trio Russell Westbrook - Paul George - Carmelo Anthony. Oddali wspólnie 14 rzutów w decydującej odsłonie, chybili wszystkie. - Wszyscy pudłowaliśmy. Nie mam odpowiedzi, na to co się stało, ani żadnej wymówki - mówi Carmelo Anthony, który w środowisku koszykarskim uznawany jest za wybitnego strzelca. - Pracowaliśmy ciężko w trzeciej kwarcie, żeby wypracować sobie przewagę, ale w czwartej kwarcie kompletnie to zniweczyliśmy - dodaje. I faktycznie, Thunder prowadzili wtedy nawet 77:67. Skończyło się jednak inaczej.
Carmelo Anthony w tym sezonie często miewał podobne problemy, w tym meczu miał tylko 6 na 18 z gry, uwzględniając 2 na 9 za trzy. Paul George, który w pierwszym meczu serii rzucił 36 punktów, tym razem zanotował 18 "oczek" złożone z sześciu celnych prób, a oddał ich aż 21 (4/12 za trzy). Russell Westbrook flirtował z triple-double, bo zanotował 19 punktów, dziewięć zbiórek, 13 asyst i cztery przechwyty, ale co z tego, kiedy umieścił w koszu tylko 7 na 19 oddanych rzutów.
- Musimy być agresywni. Pudłowaliśmy i wykorzystywaliśmy rzuty. Będziemy trafiać. Ci faceci są niesamowitymi strzelcami, ufaliśmy im przez cały sezon i nadal będziemy to robić - mówi Russell Westbrook o Anthonym i George'u. - My zadaliśmy pierwszy cios. Oni nam go oddali, a teraz jedziemy do Utah odzyskać to, co nasze. Wygramy tam, tylko tę myśl dopuszczamy do siebie - zaznacza Anthony.
Oklahoma City Thunder ostatnie punkty w meczu zdobyli na minutę i 20 sekund przed końcem, było wtedy 99:95 dla Jazzmanów. Gospodarze mieli sposobność, aby jeszcze odrobić straty, ale chybiali wspomniani Anthony i George. Korzystny wynik (102:95) dla Mormonów z Salt Lake City rzutami osobistymi przypieczętowali Rudy Gobert oraz Ricky Rubio. Donovan Mitchell został obok Kareema Abdul-Jabbara drugim zawodnikiem w historii, który w swoich dwóch pierwszych meczach play off zdobywał 27 lub więcej punktów. Teraz seria przenosi się do Utah, tam Jazz w sezonie zasadniczym zanotowali bilans 28-13.
ZOBACZ WIDEO Wygrał walkę i... oświadczył się swojej dziewczynie podczas gali MMA