W obu przypadkach nie ma - bo i zresztą nie może być - żadnego zaskoczenia. LeBron James w minionym tygodniu przechodził samego siebie. Z czterech rozegranych spotkań (jego zespół wygrał wszystkie), lider Cleveland Cavaliers aż trzykrotnie popisał się osiągnięciem triple-double! Nagroda Player of the Week w Konferencji Wschodniej nie może zatem dziwić.
Ekipa z Ohio zwyciężyła kolejno Hawks, Lakers, Jazz i Wizards, a liczby LBJ'a z tego okresu wydają się być kosmiczne. Notował on bowiem po 24,8 punktu (52 procent z gry), 13,5 asysty oraz 10,5 zbiórki! Cavs są ostatnio w doskonałej formie. Jakiś czas temu zanotowali serię 13 wygranych, która została zastopowana przez Indiana Pacers. Rozpoczęła się jednak nowa, która trwa już 5 meczów. Wychodzi więc na to, że od 11 listopada bilans Kawalerzystów to 18-1! Bez doskonałej dyspozycji LeBrona, nie byłoby to możliwe.
Houston Rockets nadal dominują w Konferencji Zachodniej! W dodatku z Chrisem Paulem nie przegrywają jak na razie w ogóle! Odkąd rozgrywający powrócił do gry po kontuzji, której doznał już w pierwszym meczu sezonu, Rakiety legitymują się bilansem 14-0 i choć bez niego także radziły sobie doskonale, nie ma wątpliwości, że z nim zespół z Teksasu jest po prostu jeszcze lepszy!
W ostatnim tygodniu Rockets w pokonanym polu pozostawili Pelicans, Hornets, Spurs i Bucks. 32-letni Paul notował w tych spotkaniach średnio 26 punktów (54 proc. z gry), 7,8 asysty, 6,3 zbiórki oraz 3,3 przechwytu. Na ten moment bilans drużyny z Houston to 25-4 i dzięki niemu gracze Mike'a D'Antoniego są najlepsi w całej lidze. Do końca roku zostały im jeszcze mecze z Lakers (2x), Clippers, Thunder, Celtics i Wizards. Czy Paul i spółka przebrną przez nie bez porażki?
ZOBACZ WIDEO 10 mln długu Polskiego Związku Kolarskiego! Kandydat na prezesa ma pewien pomysł
[color=#000000]
[/color]