Mistrz Polski gra o życie w Lidze Mistrzów

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Koszarek i Dragicević
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Koszarek i Dragicević

- Wtorkowy mecz jest o wszystko. Jeśli przegramy, to nasze na awans do drugiej rundy spadną do zera - mówi Vladimir Dragicević, podkoszowy Stelmetu BC przed spotkaniem z Arisem Saloniki (18:30, hala "CRS").

Mistrzowie Polski pierwszą rundę Basketball Champions League zakończyli w kiepskich humorach. Stelmet BC przegrał na własnym boisku z CEZ Basketball Nymburk 82:88. Tą porażką zielonogórzanie bardzo skomplikowali sobie sytuację w grupie D - w tym momencie z bilansem 2:5 zajmują przedostanie miejsce w tabeli.

W sobotę podopieczni Artura Gronka potrzebowali dogrywki, żeby pokonać w PLK Asseco Gdynia. Zwycięstwo to jedyny pozytyw tego meczu, bo styl był, mówiąc delikatny, bardzo kiepski. Zielonogórzanie byli wolni, mało zaangażowani i pozbawieni agresji. - Wypadliśmy z rytmu, nasza gra nie może cieszyć kibiców - mówi krótko Vladimir Dragicević, podkoszowy Stelmetu BC.

Czasu na poprawę gry nie ma, bo już we wtorek mistrzowie Polski zagrają kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów. To arcyważny mecz w kontekście awansu do kolejnej rundy. Porażka praktycznie zamknie drogę zielonogórzanom do wyjścia z grupy. - Wtorkowy mecz jest o życie. Jeśli przegramy, to nasze na awans do drugiej rundy spadną do zera. Wierzę, że damy radę - podkreśla Czarnogórzec.

Rywalem Stelmetu BC będzie Aris Saloniki, który na swoim koncie ma jedno zwycięstwo więcej od zielonogórzan. Liderem greckiej ekipy jest Giannis Athinaiou, który przeciętnie zdobywa 10,3 punktu na mecz. W tym zespole występuje dwóch "starych znajomych" z PLK. To Gary Bell (ex-Rosa) i Kyle Weaver (ex-Polski Cukier Toruń).

Stelmet BC - Aris / wtorek, 18:30. Transmisja: Eleven Sports 2

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piękna dziewczyna Kapustki i rajskie wakacje

Źródło artykułu: