Krakowianki przygodę z kolejnym sezonem w Eurolidze rozpoczynają od zderzenia z gigantem. UMMC Jekaterynburg to bowiem taki Mount Everest żeńskiej koszykówki w Europie. Zdobyć ten szczyt dla większości rywali jest czymś w rodzaju mission impossible.
Rosyjski zespół tradycyjnie celuje w najwyższe laury, czyli mistrzostwo Euroligi. W składzie pozostały największe gwiazdy: Amerykanki Diana Taurasi i Brittney Griner. Dodać należy młodą liderkę Emmę Meesseman czy amerykańską Turczynkę Larę Sanders.
Biała Gwiazda z kolei zbudowała kadrę, która ma "coś" udowodnić, która nie posiada wielkich nazwisk. Na co będzie stać taką mieszankę nie tylko w starciu z UMMC, ale ogólnie w bardzo silnej grupie euroligowej?
- Śmiało można nazwać ją grupą śmierci - mówiła po losowaniu Magdalena Ziętara, kapitan Wisły CanPack. - Trzeba być jednak przyzwyczajonym. Wisła zazwyczaj do takiej trafiała.
CCC z kolei wraca do europejskiej elity i z pewnością marzy o takim wyniku, jak w 2012 roku podczas debiutanckiego sezonu. Wtedy polkowiczanki doszły aż do turnieju finałowego.
Przed sezonem 2017/2018 kadra Pomarańczowych przeszła niesamowite zmiany, które mają pozwolić nie tylko wywalczyć mistrzostwo Polski, ale właśnie spełnić wielki, europejski sen.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kiedyś wyglądał "Lewy". Nogi jak patyki
Początek nie jest jednak udany. Co prawda udało się pewnie przejść eliminacje do Euroligi, ale bilans 1:3 w Basket Lidze Kobiet nie może cieszyć. Dodatkowo doszły problemy z urazami Artemis Spanou, Eweliny Gali czy Theresy Plaisance. Zadebiutować w CCC nie zdołała jeszcze Temi Fagbenle, która sięgnęła po mistrzostwo WNBA.
We Francji na pewno CCC nie stoi na straconej pozycji. Trener George Dikeoulakos doskonale zna euroligowe realia i być może to właśnie jego osoba okaże się w całej tej układance kluczowa.
Mecze polskich drużyn w 1. kolejce Euroligi:
UMMC Jekaterynburg - Wisła CanPack Kraków / środa, godz. 16:00
ESBVA-LM - CCC Polkowice / środa, godz. 20:00