Mecz o być albo nie być - zapowiedź spotkania Znicz Basket - Asseco Prokom II

W dotychczasowych pojedynkach Asseco Prokomu Sopot ze Zniczem Basket Pruszków w każdym ze spotkań wygrywali gospodarze. Tak było zarówno w sezonie zasadniczym, jak i w fazie play-out. - Szanse każdego zespołu oceniam 50 na 50 - mówi Tomasz Świętoński, rozgrywający klubu z Trójmiasta.

W tym artykule dowiesz się o:

Znicz Basket z bilansem 13 zwycięstw w 30 meczach zajął dwunaste miejsce po rundzie zasadniczej. Drugi zespół Asseco Prokomu wygrał o pięć spotkań mniej, ale sopocianie rzadko grali jednak w pełnym składzie. Utalentowany skrzydłowy Przemysław Zamojski zagrał tylko w sześciu spotkaniach w pierwszej lidze, wspólnie z Adamem Hrycaniukiem i Adamem Łapetą w pięciu. Wspomniana trójka mocno przyczyniła się do dwóch zwycięstw zespołu w play-out. Sam Zamojski w dogrywce czwartego meczu rzucił 7 punktów z rzędu. Przez większość spotkania 22-letni koszykarz był dobrze kryty przez Jakuba Dłoniaka i Marcina Matuszewskego. Gdy obaj byli już jednak zmęczeni, Zamojski pokazał jednak pełnię swoich możliwości. Na piąty mecz play-out Asseco Prokom II przyjedzie w najsilniejszym składzie.

- Spotkanie w Pruszkowie będzie jednak inne - tłumaczy kapitan Znicza Basket Dominik Czubek. - Za nami przemawiać będzie atut własnej hali, publiczności, a także niesamowita chęć rewanżu za dwie pechowe porażki w Sopocie. Od czasu wejścia do pierwszej ligi, dobrze grający wcześniej zespół (nie przegrał 30 meczów z rzędu w Pruszkowie), miał problem w spotkaniach przed własną publicznością. Ten kompleks udało się przełamać dopiero w 2009 roku. Znicz Basket z 11 spotkań wygrał 9, pokonując prawie wszystkich uczestników play-off.

- Na pewno damy z siebie wszystko. Będziemy walczyć do ostatniej resztki sił bowiem nie zasłużyliśmy na spadek - uważa najskuteczniejszy strzelec pierwszej ligi Jakub Dłoniak.

W podobnym tonie wypowiadają się także inni koszykarze gospodarzy. - To będzie dla nas mecz o życie. Większość z nas nigdy nie spadła do niższej ligi. Nawet nie wyobrażam sobie takiego scenariusza - mówi środkowy Tomasz Briegmann.

- Wiele w tym spotkaniu będzie zależało od dyspozycji dnia. Szansę każdego zespołu oceniam 50 na 50. Kto szybciej odbuduje swoją formę, kto lepiej będzie przygotowany psychicznie do tego meczu, ten wygra - analizuje zawodnik Asseco Prokomu II, Tomasz Świętoński.

Mecz zostanie rozegrany w środę. Początek spotkania o godzinie 19:00. Wstęp wolny.

Komentarze (0)