Krzysztof Szablowski: Zobaczyłem walczącą drużynę

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Co prawda Polfarmex Kutno pokazał się z lepszej strony niż w meczu z Miastem Szkła, ale i tak nie wystarczyło to do pokonania TBV Startu Lublin. - Plusem jest to, że podnieśliśmy się po klęsce w Krośnie - mówi Krzysztof Szablowski, trener zespołu.

W poprzednim tygodniu zespół Polfarmeksu Kutno rozegrał dwa spotkania. W środę drużyna z Miasta Róż została rozgromiona przez Miasto Szkła Krosno 51:70, choć w pewnym momencie gospodarze mieli nawet 31-punktową różnicę! W czwartej kwarcie podopiecznym Krzysztofa Szablowskiego udało się nieco zredukować straty.

Cztery dni później kutnianie mieli znakomitą okazję do rehabilitacji. W Lublinie mierzyli swoje siły z TBV Startem, drużyną, która przed meczem miała taki sam bilans (4:16). Spotkanie było z serii tych za "cztery punkty".

Mecz lepiej zaczęli goście, którzy po czterech minutach prowadzili 11:2. Było widać w ich szeregach dużą determinację i wolę walki. Trenerowi Szablowskiemu z głów zawodników udało się wyrzucić fatalny mecz w Krośnie.

- Pocieszające jest to, że po tak katastrofalnym meczu w Krośnie zobaczyłem drużyną walczącą przez 40 minut. Przydarzył się nam słabszy moment, ale mimo mimo to zawodnicy dali z siebie wszystko. Chwała im za to - mówi szkoleniowiec Polfarmeksu.

ZOBACZ WIDEO: Młoda Polka zachwyciła 50 milionów internautów. "Kiedy latam, czuję się jak ptak"

Słabszy moment, o którym wspomina Szablowski, nastąpił w połowie trzeciej kwarty. Gospodarze od stanu po 46 zdobyli jedenaście punktów, tracąc zaledwie trzy "oczka". To był decydujący moment meczu. Później kutnianie ambitnie walczyli, ale przewagi nie zdołali odrobić.

- Każdy z nas dał z siebie 100 procent na boisku. Mam nadzieję, że to poskutkuje w kolejnych meczach. Jeśli podtrzymamy agresję i twardą grę, to zaczniemy wygrywać. Wierzę, że dobre momenty jeszcze przed nami - zaznacza Jacek Jarecki, zawodnik Polfarmeksu.

Kutnianie z bilansem 4:17 zajmuje 16. miejsce w tabeli. Sytuacja drużyny z Miasta Róż w kontekście utrzymania w PLK robi się coraz trudniejsza.

Komentarze (0)