Ślęza nadal ma się dobrze. "Pod względem mentalnym był to ciężki mecz"

PAP / Maciej Kulczyński
PAP / Maciej Kulczyński

Ślęza Wrocław bardzo dobrze zakończyła tak udany dla siebie rok 2016. W ostatniej kolejce Basket Ligi Kobiet przed przerwą świąteczno-noworoczną ograły wicemistrzynie Polski z Artego Bydgoszcz 71:61.

Po przegranej w Gorzowie Wielkopolskim koszykarki Ślęzy zdołały się odbudować i wygrać ważne dla siebie starcie z Artego Bydgoszcz. - To był ciężki mecz pod względem mentalnym. Bardzo mobilizowaliśmy się na mecz w Gorzowie, a nie wyszło nam - mówił po meczu Arkadiusz Rusin.

Szkoleniowiec Ślęzy cieszy się nie tylko z wygranej nad wicemistrzyniami Polski, ale i z postawy przede wszystkim polskich koszykarek. Przy absencji Agnieszka Śnieżek pozostałe zawodniczki spisały się na miarę możliwości.

- Cieszę się, że po słabym meczu w Gorzowie odbudowała się Agnieszka Skobel. Agnieszka Majewska próbuje nam pomóc na tyle, na ile ją stać i oby tak dalej - cieszy się Rusin. - Postawa Majewskiej była ważna w momencie problemów z przewinieniami Agnieszki Kaczmarczyk.

Co zadecydowało o zwycięstwie nad Artego? W opinii szkoleniowca Ślęzy kluczowe było zakończenie pierwszej połowy, kiedy to od stanu minus jeden wrocławianki objęły prowadzenie 37:30.

ZOBACZ WIDEO Inter nie dał szans Lazio - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Myślę, że to był kluczowy moment. Zagraliśmy bardzo dobrze końcówkę i mieliśmy siedem punktów przewagi. W takiej sytuacji łatwiej zmobilizować zespół - ocenia Rusin.

Opiekun wrocławianek dostrzegł dużo pozytywów w grze swoich podopiecznych. - Fajnie dziś wyglądał nasz szybki atak, który uruchomialiśmy dzięki dobrej walce na deskach. Również straty rywalek byliśmy w stanie zamienić na punkty z kontry - zakończył.

Teraz na wrocławianki czeka przerwa świąteczno-noworoczna. Po niej w meczu na absolutnym topie BLK Ślęza zmierzy się z Wisłą Can-Pack Kraków.

Komentarze (0)