Adrian Suliński: Jestem dumny ze swojej drużyny

Koszykarze Kotwicy Kołobrzeg ze zmiennym szczęściem radzą sobie w I lidze. W 10 meczach odnieśli pięć zwycięstw, co daje im dziewiątą lokatę w tabeli. Pomimo derbowej porażki ze Spójnią Stargard (66:72) Adrian Suliński chwali swój zespół.

- Każdy chciałby wygrywać wszystkie mecze, jak Spójnia. Tego życzę jej do końca sezonu. My musimy swoje wypracować trochę ciężej. Jestem dumny ze swojej drużyny. Fajnie zagraliśmy. Mam nadzieję, że tak samo będziemy się pięli ku górze. Ten mecz może nie wyszedł, ale jestem dumny z chłopaków i pokazaliśmy, że nie będzie łatwo z nami - podkreśla Adrian Suliński.

Drugi strzelec Kotwicy Kołobrzeg zdobył w środę 11 punktów. Jego zespół przegrał ze Spójnią Stargard, która odniosła komplet zwycięstw i jest liderem I ligi. - Nie udało się, ale było to fajne spotkanie. Mam nadzieję, że kibicom się podobało. My i chłopaki ze Stargardu zostawiliśmy dużo serducha - mówi koszykarz, który w przeszłości spędził sezon w Biało-Bordowych.

Kotwica w czwartej kwarcie przegrywała już 49:60. Doprowadziła do remisu 64:64, ale w końcówce okazała się gorsza. Co o tym zadecydowało? - Trudno bezpośrednio po meczu powiedzieć, czego zabrakło. Na pewno punktów, bo o to się walczy - tłumaczy nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Szlachetna Paczka: mistrzyni olimpijska motywuje do działania (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

To był pojedynek zespołów z niewielką liczbą zawodników uczestniczących w grze. W środę wystąpiło po ośmiu graczy. Bywały mecze, w których ekipa znad morza radziła sobie nawet w siódemkę. Dodatkowym kłopotem w końcówce były przewinienia. Za pięć fauli parkiet opuścił Patryk Przyborowski a później także Adrian Suliński. - Rotacja jest naszą sprawą. Chłopaki też grają wąską rotacją i jakoś nikt się tym nie przejmuje, więc i my musimy sobie dawać z tym radę - przyznaje jeden z liderów Kotwicy.

W 11. Kolejce dojdzie do starcia beniaminków. W niedzielę, 20 listopada, do Kołobrzegu przyjedzie Jamalex Polonia 1912 Leszno, która zdobyła do tej pory o punkt więcej. Zapowiada się wyrównane spotkanie. - Każdy mecz jest wyrównany. Nawet, jak ktoś jest faworytem. Chłopaki byli liderem a mogli przegrać. Dużo takich spotkań jest w lidze. Ta liga jest wąska, więc wszystko może się w niej zdarzyć - ocenia Suliński.

Źródło artykułu: