Obie Trotter: Odmieniliśmy ten mecz w drugiej połowie

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Polski Cukier Toruń wywiózł bardzo ważny triumf z Dąbrowy Górniczej, gdzie pokonał tamtejszy MKS 65:59. Swój udział w sukces miał amerykański rozgrywający Obie Trotter, który trafiał we wtorek ważne rzuty.

Polski Cukier Toruń pozostał po wtorkowej wygranej w Dąbrowie Górniczej jedyną niepokonaną drużyną w Polskiej Lidze Koszykówki. Swój duży wkład w sukces miał doświadczony rozgrywający Twardych Pierników.

- W decydujących momentach meczu wybroniliśmy ważne akcje, a po drugiej stronie trafiliśmy kluczowe rzuty. To wszystko pozwoliło przechylić szalę na naszą korzyść - komentuje mecz Obie Trotter.

Doświadczony amerykański rozgrywający sam był autorem niezwykle istotnych rzutów. To on na dwie minuty przed końcem trafił m.in. zza łuku, a jego zespół "uciekł" wtedy na aż 10 punktów.

- W drugiej połowie meczu zdołaliśmy go odmienić. Przejęliśmy inicjatywę, co było kluczowe - dodał.

ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?

W całym spotkaniu Trotter zaliczył 15 punktów (najwięcej w zespole), 3 zbiórki, 2 przechwyty i tyle samo zbiórek. Problemem tak 32-letniego rozgrywającego, jak i całego zespołu były straty.

Polski Cukier zakończył mecz z 15 stratami na koncie, z czego sam Trotter popełnił ich pięć. - W mojej opinii to efekt tego, jak trudny był to mecz i ile w nim było walki. Zdecydowanie popełniliśmy jednak za dużo strat, zgubiliśmy bardzo dużo "łatwych" piłek - zakończył Amerykanin.

Pomimo tych strat występ w Dąbrowie Górniczej i tak był zdecydowanie najlepszym dla gracza zza wielkiej wody w tym sezonie.

Komentarze (1)
avatar
AJ10
27.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świetnie wychodziło jak kozłował pół akcji by wypracować sobie pozycję, bo wiele trafiał. Schody się zaczynały jak trzeba było podać piłkę dalej. Moim zdaniem kolejny jego mecz na minus. 
Zgłoś nielegalne treści