Zespół Atlasa po stracie podstawowych zawodników walczy przede wszystkim o jak najwyższe miejsce w ligowej tabeli. W Ostrowie chyba już nikt nie myśli, że drużyna Andrzeja Kowalczyka jest w stanie odegrać znaczącą rolę w obecnym sezonie. Ostatnie pojedynki wyraźnie pokazują, że Stal ma spory problem z wytrzymaniem trudów poszczególnych spotkań. Zbyt krótka ławka sprawia, że Atlas jest w stanie rywalizować ze swoimi rywalami jedynie do pewnego momentu spotkania. Tak było choćby w Kołobrzegu, kiedy ostrowianie do przerwy prowadzili z tamtejszą Kotwicą. Jednak im dłużej trwał ten pojedynek, tym bardziej w szeregi ekipy Andrzeja Kowalczyka wkradało się zmęczenie. Bez wątpienia kwestie kondycyjne mogą mieć kluczowe znaczenie dla wyniku sobotniego spotkania z Anwilem.
Podobnych problemów nie ma sobotni rywal Atlasa. Trener Anwilu, Igor Griszczuk dysponuje szeroką kadrą zawodników. Pierwsze skrzypce w zespole z Włocławka gra Łukasz Koszarek. Rozgrywający reprezentacji Polski znajduje się w niesamowitej formie, co potwierdza w ostatnich pojedynkach. Bardzo ciekawie zapowiada się jego konfrontacja z innym rozgrywającym kadry, Krzysztofem Szubargą, który w obecnych rozgrywkach prowadzi grę Atlasa Stali Ostrów. Poza tym, Anwil dysponuje ogromnym potencjałem strzeleckim. Włocławianie z pewnością będą mogli liczyć na niezawodnego Andrzeja Plutę czy też doskonale znanego sympatykom koszykówki w Ostrowie, Tommy Adamsa. Pod koszem a także na obwodzie bardzo groźny jest natomiast Marko Brkic. To wszystko sprawia, że występująca w okrojonym składzie ekipa z Ostrowa może mieć sporo problemów w starciu z Anwilem.
Warto zauważyć, że oba zespoły mają w tej chwili zupełnie odmienne cele. W Ostrowie coraz częściej mówi się nie o kolejnych pojedynkach, ale o nowym sezonie. Trudno bowiem przypuszczać, że przy takim składzie Atlas stać na kolejne niespodzianki i skuteczną grę. Anwil natomiast zamierza walczyć o najwyższej laury i dlatego nie może pozwolić sobie na porażkę w konfrontacji ze Stalą. Niewątpliwym atutem gospodarzy gospodarzy sobotniego pojedynku będzie własna hala i publiczność, która wielokrotnie potrafi dostarczyć drużynie z Ostrowa dodatkowej energii i ochoty do gry. Czy to wszystko wystarczy na Anwil?
Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godzinę 17:30.