Vlad-Sorin Moldoveanu: Czekam na uregulowanie długów ze strony Stelmetu BC

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Vlad-Sorin Moldoveanu
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Vlad-Sorin Moldoveanu

Vlad-Sorin Moldoveanu w rozmowie z WP SportoweFakty tłumaczy, dlaczego zdecydował się przyjąć ofertę klubu z Rumunii. Skrzydłowy dodaje jednocześnie, że czeka na zaległe pieniądze ze Stelmetu BC Zielona Góra.

[b]

WP SportoweFakty: Informacja o podpisaniu kontraktu z U Banca Transilvania jest zaskakująca. Kibice spodziewali się, że trafi pan do znacznie silniejszego klubu w Europie.[/b]

Vlad-Sorin Moldoveanu: Działacze U Banca Transilvania przedstawili mi bardzo korzystne warunki pod wieloma względami. Poza tym ambicje klubu są na bardzo wysokim poziomie. Na stole, niestety, nie miałem ofert z czołowych klubów z Hiszpanii, Włoch, czy Turcji.

Uznałem, że transfer do średniego zespołu w silnej lidze nie będzie dla mnie obecnie najlepszą opcją. Miałem także propozycje z drużyn, które powalczą o mistrzostwo, ale poziom lig nie był dla mnie satysfakcjonujący. Oferta z U Banca Transilvania wydawała się najbardziej konkretna, a ja też nie chciałem za długo czekać.

Czy miał pan propozycję ze Stelmetu BC Zielona Góra?

- Tak, ale miałem pewne wymogi. Aby usiąść do negocjacji na temat nowego kontraktu chciałem w pierwszej kolejności zająć się zaległymi wypłatami. Klub jest mi winny pieniądze. Na razie negocjujemy. Proszę mi wierzyć, że kocham Zieloną Górę, ale chcę stabilizacji. Uwielbiałem grać dla tych kibiców. Mam nadzieję, że pewnego dnia będzie mi dane zagrać jeszcze raz, ale nie w roli gościa.

Jak wygląda sprawa z zaległymi wypłatami. Czy ten dług wobec pana jest duży?

- Nie chcę wdawać się w szczegóły. Rozmawiamy o nich. Janusz Jasiński jest w kontakcie ze mną i moim agentem. Jestem przekonany, że klub sobie z tym poradzi.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Ukraina zawiodła na całej linii. "To są dramaty wewnątrz szatni"

Z pana słów wynika, że jest pan pozytywnie nastawiony do sytuacji. To prawda?

- Tak. Stelmet BC zawsze spłacał swoje długi, więc liczę, że teraz będzie podobnie. To poważny klub, który pokazał to również na arenie międzynarodowej.

[b]

Czy w nowym klubie spodziewa się pan podobnych problemów?[/b]

- Nie. Klub ma prywatnego sponsora, który jest bardzo wiarygodny. Przeprowadziłem szereg rozmów na temat tego projektu i ze wszystkich stron usłyszałem pozytywne informacje. Nawet rozmawiałem na ten temat z Saso Filipovskim, który w mojej karierze odegrał bardzo ważną rolę.

Co doradził trener Filipovski?

- Powiedział wprost: jeśli mam dobrą i konkretną ofertę, to mam ją przyjąć i się nie zastanawiać. Wziąłem jego słowa do serca. Wierzę, że w przyszłości będę miał okazję z nim współpracować.

W jakich rozgrywkach europejskich w nowym sezonie będzie występować U Banca Transilvania?

- Klub aplikuje do gry w Lidze Mistrzów. Słyszałem, że są prowadzone rozmowy na temat przyznania dzikiej karty. Jeśli się nie uda, to pozostaje gra w FIBA Europe Cup.

Rozmawiał Karol Wasiek

Komentarze (68)
kibic Turowa
21.06.2016
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Masz ci babo placek w pięknym mieście szambo wywaliło.
Teraz smród będzie czuć nie tylko na podwórku PLK, ale też
w Eurolidze.
Koniec brylowania na salonach właściciela bc srelmetu. 
avatar
kiks
20.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I dlatego nie było chętnych do 5 meczu finału. Zawodnicy i trener mieli inne problemy w głowie. Szkoda. 
Gabriel G
20.06.2016
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Sprawa jest wielowarstwowa. Pyta tu ktoś dlaczego zawodnicy grali skoro nie otrzymywali regularnych wypłat. Odpowiedz jest bardzo prosta. Po pierwsze ich kontrakty były tak wysokie, że za - pow Czytaj całość
avatar
wąż
20.06.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
wierze w JJ ze da rade i tym razem :) 
avatar
Asfodel - nie karmię trolli
20.06.2016
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
No proszę i tu też długi, jaki żużel taki kosz. Co za miasto. Zastaw się a postaw się.