Vlad-Sorin Moldoveanu był niezwykle ważną postacią w układance Saso Filipovskiego. Rumuński podkoszowy wystąpił w 39 meczach w rozgrywkach TBL, w których przeciętnie zdobywał 8,9 punktu i 4,3 zbiórki. Zawodnik był także istotnym ogniwem zespołu w Eurolidze i Pucharze Europy.
Koszykarz już w połowie sezonu mógł opuścić drużynę. Miał propozycję z Lietuvosu Rytas Wilno, ale ostatecznie został w Stelmecie BC. Po zakończeniu rozgrywek zawodnik otrzymał sporo propozycji i było niemal pewne, że rozstanie się z Zieloną Górą.
Na taki wariant przygotowani byli działacze Stelmetu, którzy zgodnie podkreślali, że Moldoveanu chce sprawdzić swoją wartość na rynku.
ZOBACZ WIDEO Po akcji Lewandowskiego... Maciej Iwański spadł z krzesła (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Ostatecznie zawodnik postanowił wrócić w rodzinne strony. Podpisał kontrakt z U-Banca Transilvania Cluj. Nowy klub Moldeveanu ma spore ambicje. To przekonało rumuńskiego podkoszowego.
- Mogę potwierdzić informacje, że związałem się umową z klubem z Rumunii - przyznał zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty.
Moldoveanu rozegrał dwa sezony w TBL. Wcześniej zawodnik reprezentował barwy PGE Turowa Zgorzelec, z którym zdobył srebrny medal. W finale przegrał właśnie ze Stelmetem BC Zielona Góra 2:4.