Październik miesiącem Filipa Matczaka

W kapitalnej formie na początku sezonu znajduje się Filip Matczak, rzucający Asseco Gdynia. M.in. dzięki jego dobrej postawie gdyński zespół legitymuje się bilansem 5:1. W poniedziałek ma szansę na szóste zwycięstwo w rozgrywkach.

W październiku gdynianie rozegrali sześć spotkań. Taka sytuacja była spowodowana faktem, że dwa mecze (z Rosą Radom i PGE Turowem Zgorzelec) przełożono z listopada. Żółto-niebiescy mieli bardzo napięty grafik, ale wyszli z niego obronną ręką.

Młody zespół, wsparty dwoma doświadczeniami zawodnikami - Piotrem Szczotką i Przemysławem Frasunkiewiczem, szybko zaadoptował się do warunków, które panują w Tauron Basket Lidze. Żółto-niebiescy bez żadnego respektu podchodzą do "największych" zespołów w tej lidze.

Warto podkreślić, że na swojej drodze pokonali drużyny, które mają w tym sezonie dużo większe ambicje - PGE Turów Zgorzelec, Polski Cukier Toruń czy Polfarmex Kutno. W tych meczach "narodziło się" dwóch liderów - Anthony Hickey i Filip Matczak, którzy ciągną grę zespołu. Swoje dorzucają także Przemysław Żołnierewicz, Jakub Parzeński i wspomniany Frasunkiewicz.

Matczak zachwyca

Warto poświęcić kilka słów byłemu zawodnikowi Stelmetu Zielona Góra. 22-latek odżył w Gdyni. Do drużyny wprowadził go David Dedek, który systematycznie dawał mu coraz więcej minut. W minionym sezonie gracz był jedną z ważniejszych opcji w ataku, ale mimo wszystko wciąż pozostawał w cieniu A.J. Waltona, Ovidijusa Galdikasa czy Frasunkiewicza, którzy napędzali grę zespołu.

Matczak spisuje się znakomicie
Matczak spisuje się znakomicie

W obecnych rozgrywkach jest inaczej. Tane Spasev postawił właśnie na Matczaka. To on decyduje o obliczu drużyny. - Cieszę się z tego, jaką pełnię rolę w zespole. Trener powierzył mi dość ważną funkcję. Mam nadzieję, że na każdym kroku będę udowadniał, że warto na mnie stawiać - mówi nam gracz.

To przekłada się także na jego dorobek. Matczak średnio spędza na parkiecie ponad 30 minut (o pięć minut więcej niż w poprzednim sezonie). W tym czasie gracz przeciętnie notuje 15,3 punktu i 4,7 zbiórki. Koszykarz zajmuje 12. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców.

Ciekawostką jest fakt, że w każdym spotkaniu zawodnik notuje podwójną zdobycz punktową!

Pojedynek z Jelinkiem

Rewelacyjnie zapowiada się starcie Matczaka z Davidem Jelinkiem, który przewodzi w klasyfikacji najlepszych strzelców. Czech przeciętnie zdobywa ponad 29 punktów! Zawodnik już trzykrotnie przekroczył granicę 30 oczek zdobytych w jednym spotkaniu. Gracz Asseco niejednokrotnie już udowadniał, że potrafi solidnie grać w defensywie i uprzykrzać życie najlepszym strzelcom. Kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku?

Komentarze (1)
avatar
fazzzi
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jestem pod piorunującym wrażeniem. Brawo Panie Filipie. Pięknie rozwija się Pana kariera. Szkoda tylko, że nie śpiewasz Pan dla swoich. Ale "okoliczności" nie pomyśli. Powodzenia. Fajny grajek Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści