Na inaugurację mistrzostw Europy Polacy w fatalnym stylu przegrali z Ukrainą. Na dodatek stracili jednego z liderów - Przemysława Żołnierewicza, który nabawił się poważnej kontuzji dłoni. Jednak wydawało się, że gorzej już nie można się zaprezentować. Polacy zaprzeczyli jednak tej tezie. W czwartkowym spotkaniu z Czechami zdobyli 67 punktów, tracąc ich aż 102!
[ad=rectangle]
Już do przerwy Biało-Czerwoni przegrywali 29:60! O grze Polaków trudno powiedzieć coś dobrego. Kompletnie nic nie funkcjonowało po obu stronach parkietu. Czesi niemiłosiernie karcili nas rzutami z dystansu (w całym meczu trafili 13 "trójek").
W ekipie Mariusza Niedbalskiego najlepiej zaprezentował się Grzegorz Kulka, który zdobył 17 punktów i miał sześć zbiórek. 15 oczek dołożył Mikołaj Witliński.
W piątek Biało-Czerwoni zagrają z Rosją.
[b]Polska - Czechy 67:102 (13:27, 16:33, 21:17, 17:25)
[/b]
.