- Kontrakt nie jest jeszcze podpisany, ale jesteśmy już po słowie z prezesem Saczywko. Myślę, że spokojnie można powiedzieć, że zostaję w Rosie na kolejne lata - mówi nam Wojciech Kamiński, który wykonuje świetną pracę w Rosie. Polski szkoleniowiec od grudnia 2012 roku jest trenerem w Radomiu. W pierwszym sezonie wyciągnął on drużynę z marazmu i ostatecznie zajął z nią dziesiąte miejsce w tabeli.
[ad=rectangle]
Przed kolejnym sezonem (2013/2014) znacząco wzmocniono zespół. Do Radomia przyszedł m.in. Kamil Łączyński, Robert Witka czy Łukasz Majewski. Rosa dostała się do pierwszej "szóstki" po sezonie zasadniczym. W play-offach pokonała w pierwszej rundzie Anwil Włocławek, mimo że przegrywała 0:2. W półfinale radomianie przegrali z PGE Turowem Zgorzelec, a w "małym finale" z Treflem Sopot. Czwarte miejsce uznano jednak za duży sukces.
W tym sezonie radomianie znów znaleźli się w strefie medalowej. Działacze Rosy wyszli więc z inicjatywą przedłużenia kontraktu z Kamińskim, twórcą sukcesu.
- Cieszę się z faktu, że klub jest zadowolony z tego, co robimy i chce się związać na dłużej - zaznacza Kamiński.
- Rozmawialiśmy już od dłuższego czasu na temat nowego kontraktu. Były kwestie sporne, w których nie mogliśmy się dogadać, ale w pewnym momencie się spotkaliśmy i udało się dojść do porozumienia - przyznaje opiekun Rosy.
Jak skonstruowany jest nowy kontrakt? - Jest to trzyletnia umowa, ale klub ma opcję rozwiązania kontraktu po każdym roku. Muszę powiedzieć, że to klubowi zależało na długiej umowie - komentuje Wojciech Kamiński.
Czy decyzja działaczy Rosy Radom jest słuszna? 
Dobry ruch Rosy.