Rosa - Stelmet: Rewanż za finał Pucharu Polski

Terminarz ostatnich kolejek nie jest zbyt łaskawy dla Rosy. Co prawda zajmuje ona trzecie miejsce w tabeli, ale w ostatnich meczach rundy zagra z dwoma ekipami z czołówki. Na pierwszy ogień Stelmet.

Przed zawodnikami Rosy prawdziwy test. W najbliższej kolejce zmierzą się z wicemistrzem Polski, aktualnym liderem tabeli z Zielonej Góry. Wielu kibiców i ekspertów ostrzy sobie zęby na ten pojedynek, gdyż naprzeciw siebie staną zespoły notujące identyczne serie - trzech zwycięstw z rzędu. Krążą również opinie, że radomianie i podopieczni Saso Filipovskiego prezentują obecnie najlepszą koszykówkę w Tauron Basket Lidze.
[ad=rectangle]
Środowy mecz będzie także dla zespołu prowadzonego przez Wojciecha Kamińskiego doskonałą okazją do rewanżu za dwie porażki ze Stelmetem w sezonie 2014/2015. Pod koniec grudnia Rosa nie dała rady rywalom w wyjadowym spotkaniu ligowym, przegrywając wyraźnie 59:73. Podobnie było w finale Pucharu Polski (71:77).

- Gramy z liderem, który od dłuższego czasu prezentuje się bardzo dobrze. Uważam, że to ekipa grająca obecnie najlepszą koszykówkę w kraju. Od objęcia sterów przez Saso Filipovskiego, Stelmet przegrał raptem dwa pojedynki - przypomina szkoleniowiec czwartej drużyny ubiegłego sezonu.

Radomianie zagrają w swojej hali, w której nie zwykli przegrywać - na 13 rozegranych w niej spotkań przegrali tylko 2 razy. - Szanujemy dokonania Stelmetu, wiemy na co stać tę drużynę, ale gramy u siebie i jednocześnie o dużą stawkę. Zrobimy wszystko co należy, aby i tym razem obronić własny parkiet - zapewnia "Kamyk". - Musimy się na pewno skoncentrować na naszej grze, aby popełnić możliwie jak najmniej błędów i nie komplikować swoich zagrywek. Stelmet gra bardzo agresywną defensywę, wręcz na pograniczu faulu. Jesteśmy na to gotowi - podkreśla.

Środowa konfrontacja zapowiadana jest jako pojedynek obwodowych - z jednej strony duet Amerykanów w osobach Quintona Hosleya i Russella Robinsona oraz Polacy - Łukasz Koszarek i Przemysław Zamojski - a z drugiej Danny Gibson i Mike Taylor, wspomagani przez fantastycznie spisującego się na dystansie Łukasza Majewskiego. W ogóle rzut "za trzy" jest w ostatnim czasie potężną bronią Rosy, co pokazał mecz w Sopocie, gdzie przyjezdni trafiali zza łuku na poziomie blisko 60 procent.

Rosa Radom - Stelmet Zielona Góra / środa, 15.04.2015 r. / godz. 19