Mantas Cesnauskis na razie niewykorzystywany

Wydawało się, że Mantas Cesnauskis z meczu na mecz będzie dostawał coraz więcej minut w ekipie Energi Czarnych Słupsk. Tymczasem sytuacja jest wręcz odwrotna...

Mantas Cesnauskis w debiucie w spotkaniu z Asseco Gdynia w ciągu 23 minut zdobył sześć punktów i miał cztery asysty. W końcówce to on prowadził grę Energi Czarnych Słupsk pod nieobecność Jerela Blassingame'a i Tomasza Śniega. Ten pierwszy spadł za faule, z kolei polski rozgrywający miał problemy ze stawem skokowym.

[ad=rectangle]

Wydawało się, że zawodnik w każdym kolejnym spotkaniu będzie dostawał coraz więcej minut, ale stało się kompletnie inaczej. Minuty Cesnauskisa zaczęły spadać - z Wilkami Morskimi zagrał siedem, z Treflem 107 sekund. Z kolei starcie ze Stelmetem Zielona Góra gracz oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. Ani na chwilę Cesnauskis nie pojawił się na parkiecie.

Mantas Cesnauskis nie zagrał ze Stelmetem
Mantas Cesnauskis nie zagrał ze Stelmetem

Na konferencji prasowej trener Donaldas Kairys podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat sytuacji Cesnauskisa w zespole. - Mam w zespole wystarczającą liczbę obrońców, którzy potrafią na pełnej intensywności przez całe 40 minut. Mantas jest predysponowany do tego, aby grać w pewnych momentach, a w tym meczu tych momentów nie widziałem - podkreślił litewski szkoleniowiec, który jednak nie zdefiniował pojęcia "pewne momenty".

Dla Cesnauskisa jest to druga przygoda w barwach Energi Czarnych Słupsk. Litwin z polskim paszportem występował w zespole przez sześć sezonów (2007-2013). Później reprezentował Stelmet Zielona Góra i Śląsk Wrocław.

Źródło artykułu: