Dąbrowianie zaskoczą kolejnego potentata? - zapowiedź meczu MKS Dąbrowa Górnicza - Stelmet Zielona Góra

Po ostatniej serii zwycięstw MKS stanie naprzeciwko następnego zespołu z czołówki tabeli. Stelmet wydaje się dużo silniejszy, ale gospodarze są pewni siebie.

Wydarzenia z poprzednich tygodni sprawiły, że team jest zupełnie inaczej postrzegany. Przede wszystkim odbił się od dna tabeli i skompletował łącznie sześć zwycięstw, co tworzy całkiem przyzwoity dorobek.
[ad=rectangle]
Podopieczni Wojciecha Wieczorka doskonale wykorzystują prawo serii. Tydzień temu niespodziewanie ograli faworyzowany Trefl Sopot wzbudzając uznanie u szerszego grona koszykarskich sympatyków. Tamto spotkanie pokazało charakter ekstraklasowego debiutanta. Mimo bardzo słabej pierwszej kwarty systematycznie odrabiał straty i koniec końców postawił na swoim.

Znakomite recenzje za występ zebrał ten, którego kreowano na gwiazdę, czyli Myles McKay. Amerykanin z ogromną łatwością zdobywał punkty, a wspierał go Ken Brown. Ten duet stanowi największy problem dla rywali dąbrowian. Wystarczy, że poczują trochę swobody i potrafią skarcić dosłownie każdego. Stelmet zapewne odrobi lekcję domową, w związku z czym zagwarantuje owej dwójce obstawę defensorów, aczkolwiek nawet to nie zawsze umożliwia ich zatrzymanie.

- MKS to bardzo niebezpieczna drużyna.Teraz się rozkręciła i gra naprawdę solidny basket. Beniaminek ma bardzo dobrych graczy na pozycji 1-2, którzy indywidualnie mogą przesądzić o losach starcia. Właśnie tych koszykarzy musimy ograniczyć, bo obaj rzucają średnio po 16 i 18 "oczek" na mecz, a to naprawdę bardzo dobry wynik. Ci dwaj zawodnicy będą kluczowi - potwierdza Przemysław Zamojski, obwodowy ekipy z województwa Lubuskiego.

Wicemistrzowie Polski ostatnio położyli na łopatki innego beniaminka, Wikanę Start Lublin. Optymalny poziom zaprezentowali zaledwie fragmentami, lecz mimo tego odnieśli sukces. To wydaje się małą wskazówką dla MKS-u. Jeżeli przytrafią się przestoje wtedy kolektyw z Zagłębia Dąbrowskiego powinien za wszelką cenę spróbować zagrozić uczestnikowi europejskich pucharów.

- Zwyciężyliśmy cztery z pięciu minionych pojedynków, na tym nie poprzestajemy! Jesteśmy podekscytowani i chcemy postawić się Stelmetowi. Mamy pewien plan na ten mecz, jednak nie mogę go zdradzić - zapowiada tajemniczo Dalton Pepper.

Źródło artykułu: