Kamil Łączyński graczem Polfarmexu Kutno!

Sprawdziły się nasze wcześniejsze informacje. Kamil Łączyński opuścił Rosę Radom i doszedł do porozumienia z beniaminkiem Tauron Basket Ligi, Polfarmexem Kutno.

Jeszcze w sobotę Kamil Łączyński grał w barwach Rosy Radom przeciwko Polfarmexowi w Kutnie, zaś w poniedziałek wieczorem okazało się, iż zawodnik zmieni barwy klubowe. 25-letni rozgrywający rozstał się z klubem z Radomia i związał... z Polfarmexem.
[ad=rectangle]
O tym, że Łączyński może zmienić pracodawcę, informowaliśmy w poniedziałek wczesnym popołudniem. Ostatecznie sprawa się przeciągnęła kilka godzin, ale późnym wieczorem obie strony doszły ostatecznie do porozumienia i uzgodniły warunki kontraktu. Umowa będzie ważna do końca trwających rozgrywek, lecz znajdzie się w niej zapis o możliwości jednostronnego przedłużenia przez klub na kolejny sezon.

Na transferze 25-latka bardzo mocno zyskają, co oczywiste, w Kutnie. Dlaczego jednak Rosa pozbyła się swojego kluczowego Polaka w rotacji?

Nieoficjalnie wiadomo, że w obliczu kontuzji Johna Turka, trener Wojciech Kamiński uznał, iż musi wzmocnić drużynę nowym graczem pod kosz. Ze względu na ograniczone możliwości finansowe, Rosa nie może pozwolić sobie jednak na zatrudnienie nowego gracza i dodatkowe obciążenie budżetu. Co innego zatrudnienie zawodnika w miejsce innego, który odszedłby z klubu...

Pierwotnie, Rosa próbowała znaleźć chętnego na usługi Danny'ego Gibsona, ale nikt chętny się nie znalazł. W przypadku rozgrywającego dobry sezon (7,6 punktu i 4,9 asysty) polskiego gracza, sytuacja była zgoła inna.

Warto dodać, iż kilka dni temu Polfarmex rozważał zatrudnienie Mantasa Cesnauskisa, który może opuścić Śląsk Wrocław po transferze Łukasza Wiśniewskiego. Gdy pojawiła się opcja "przechwycenia" Łączyńskiego, wątpliwości nie było żadnych.

Źródło artykułu: