W wywiadzie dla Bolshe, opublikowanym na kanale na YouTube, Anastazja Potapowa zdecydowała się na szczere wyznanie. Notowana aktualnie na 33. miejscu w rankingu WTA tenisistka opowiedziała o tym, co czuje po rozstaniu z Aleksandrem Szewczenką.
Po zakończeniu sezonu 2023 para młodych tenisistów zdecydowała się zawrzeć związek małżeński. Nie przetrwał on jednak nawet roku, ponieważ po US Open 2024 Rosjanka i reprezentant Kazachstanu (przed 2024 rokiem grał dla Rosji) rozstali się.
- Podjęłam szokująco ważne decyzje pod koniec roku. Niestety, takie rzeczy się zdarzają i trzeba je zaakceptować. Oczywiście jestem bardzo rozczarowana, że wszystko poszło tak, jak poszło - powiedziała Potapowa, cytowana przez portal tennis.com.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"
Mimo trudnych chwil 23-latka dobrze życzy swojemu byłemu partnerowi. - Naprawdę życzę Saszy wszystkiego najlepszego, zasługuje na to. Jest bardzo utalentowany i musi dalej pracować oraz rozwijać się jako zawodnik. Niestety, mieliśmy problemy, których nie udało się nam pokonać - stwierdziła.
Potapowa podkreśliła, jak ważne było dla niej wsparcie rodziny, zwłaszcza matki, która towarzyszyła jej podczas turniejów. To ona była dla niej ostoją w trudnym czasie.
- Mam niesamowitych rodziców, którzy rozumieją mnie taką, jaka jestem. Nigdy mnie nie oceniają, nigdy nie oceniają moich wyborów: "Ślub? Ok, zorganizujemy ślub. Rozwód? Smutno, bolesne, ale jak możemy ci pomóc?". Mama miała świetną relację z Saszą. Mam nadzieję, że nadal ją ma. Właściwie wspierała zarówno mnie, jak i Saszę. Pracowała na dwa etaty, że tak powiem, i jestem jej za to wdzięczna - wyznała.
Mimo trudności Potapowa zakończyła sezon 2024 w Top 40 rankingu WTA, co daje jej nadzieję na lepszy 2025 rok. - Pomimo wszystkiego trzymałam się resztek zdrowego rozsądku, wychodziłam na kort i rozgrywałam mecze. Ten sezon dał mi więcej niż jakikolwiek inny w moim życiu - przyznała szczerze.