Wisła nie pozostawiła złudzeń - relacja z meczu Ślęza Wrocław - Wisła Can Pack Kraków

Mistrzynie Polski - Wisła Can Pack Kraków od początku narzuciła swój styl gry i pewnie wygrała we Wrocławiu z drużyną Ślęzy 83:51.

Spotkanie we Wrocławiu rozpoczęło się bez fajerwerków. Pierwsze punkty w mecz zdobyły koszykarki Wisły Can Pack Kraków po prawie dwóch minutach. Ich autorką była Jantel Lavender. Gospodynie tylko w tej części gry mogły cieszyć się z remisu, bo od stanu 6:6 do głosu doszły mistrzynie Polski, które systematycznie odjeżdżały zawodniczkom Ślęzy Wrocław
[ad=rectangle]
Podopieczne trenera Radosława Czerniaka starały się walczyć, ale to Wisła dominowała na parkiecie. Krakowianki mocno ograniczyły poczynania koszykarek z Wrocławia, które miały też duże problemy ze skutecznością. Nieźle prezentowała się Jhasmin Player, ale i tak nie była w stanie zagrać na maksimum swoich możliwości. Zawodniczki trenera Stefana Svitka grały zespołowo, ale w ataku prym wiodły Lavender i Justyna Żurowska. W grze widać było sporą różnicę klas obu ekip.

Koszykarki z Krakowa lepiej dzieliły się piłką notując 19 asysty, czyli o 10 więcej niż Ślęza. Wrocławskiej publiczności po raz pierwszy zaprezentowały się Chineze Nwagbo i Paulina Rozwadowska, ale obie zdobyły tylko po 2 punkty, a Amerykanka lepiej spisywała się w obronie niż w ataku. Wiślaczki trzeci bieg wrzuciły po przerwie i odskoczyły na ponad 20-punktowe prowadzenie, które jeszcze powiększyły w ostatniej kwarcie ostatecznie wygrywając 83:51.

Ślęzie należą się brawa za walkę, ale w starciu z taką drużyną jak Wisła to za mało. Koszykarki z grodu Kraka pozostają niepokonane w TBLK i myślami mogą już być przy kolejnym meczu.

Ślęza Wrocław - Wisła Can Pack Kraków 51:83 (10:16, 17:25, 8:14, 16:28)

Ślęza: Player 17, Ross 11, Czarnecka 7 (1x3), Śnieżek 7, Mistygacz 3 (1x3), Nwagbo 2, Rozwadowska 2, Pawlak 2, Głocka 0.

Wisła: Lavender 18, Żurawska 12, Petronyte 11, Quigley 10, Kaczmarczyk 6, Skobel 6 (1x3), Ouviña 5 (1x3), Abdi 5 (1x3), Vandersloot 5 (1x3), Ziętara 5 (1x3).

Źródło artykułu: