David Dedek: Na tym polega proces rozwijania zawodników

Asseco Gdynia mimo bardzo ambitnej postawy nie odniosło piątego zwycięstwa w tym sezonie. Gdynianie jednak po raz kolejny pokazali się z bardzo dobrej strony.

Do wyłonienia zwycięzcy spotkania pomiędzy Energą Czarnymi a Asseco była potrzebna dogrywka. W tej większym doświadczeniem i przysłowiowym cwaniactwem wykazali się gospodarze, którzy wygrali 90:83. - Moi zawodnicy pokazali na niezwykle trudnym terenie niesamowity charakter i za to należą im się wielkie brawa. W końcówce podjęliśmy trochę złych decyzji i to chyba zaważyło na końcowym rezultacie meczu. Myślę, że jest to spowodowane tym, że mamy dość młody zespół i w takich stykowych momentach brakuje nam nieco tego doświadczenia. Musimy uczyć się na własnych błędach i starać się w kolejnych grach je wyeliminować - powiedział trener gości David Dedek.
[ad=rectangle]
Asseco ciągle było blisko gospodarzy, jednak nie mogło dać sobie rady z przełamaniem ich i wyjściem na prowadzenie. - Zespół Czarnych jest zbudowany z bardzo dobrych, jak na polskie warunki, zawodników. Na każdej pozycji mają dwóch równorzędnych zawodników. My byliśmy w grze, dopóki graliśmy swoją koszykówkę. Jednak w tych kluczowych momentach nasze głowy robiły się nieco gorące i te decyzje, jakie podejmowaliśmy nie były takie, jak być powinny. To spowodowało naszą porażkę - zauważył Słoweniec.

- Przed meczem mieliśmy lepszy bilans od drużyny ze Słupska i wielu upatrywało w nas faworytów tego spotkania, a nie można tak na to patrzeć. To jest dopiero początek sezonu, każdy trafia na razie na innych rywali i jest za wcześnie na wyciąganie jakichkolwiek wniosków. O takie rzeczy można się pokusić nie wcześniej niż po połowie sezonu zasadniczego. Energa Czarni mają bardzo fajny zespół, grają naprawdę nieźle i wyglądało to tak, jak wyglądało. My mamy w swoim zespole aż czterech zawodników poniżej 23 lat, dlatego to, że czasami zabraknie im doświadczenia jest całkiem normalne, ale na tym polega chyba proces ogrywania i rozwijania ich. Musimy się z tym liczyć, mając bardzo młodą drużynę - zakończył Dedek.

Źródło artykułu: