Stelmet Zielona Góra w końcówce sezonu zasadniczego złapał lekki kryzys, ale już w fazie gier w szóstkach pozostaje jak na razie niepokonany. Co o dyspozycji drużyny ma do powiedzenia drugi trener Andrzej Adamek? - Rywalizacja pomiędzy drużynami w górnej szóstce jest zawsze bardzo zacięta i ciekaw. Taki początek w naszym wykonaniu bardzo cieszy - przyznaje asystent Mihailo Uvalina.
Stelmet w tym sezonie występował na czterech frontach. Zielonogórzanie rywalizowali bowiem w TBL, Eurolidze, Pucharze Europy oraz Pucharze Polski. Teraz mistrz Polski może się już tylko skupić na obronie tytułu. - W trakcie sezonu mieliśmy mnóstwo meczów pucharowych z rywalami z najwyższej półki, do tego dochodzą podróże i mecze ligowe, które z założenia wyglądają "luźniej", ale nie zawsze tak jest. Wręcz przeciwnie często okazują się trudniejsze niż każdemu z nas mogłoby się wydawać - dodaje Andrzej Adamek.
Stelmet miał ostatnio sporo zawirowań w składzie związanych z przyjściem i jeszcze szybszym odejściem Terrella Stoglina i sprowadzonym ostatecznie w jego miejsce Marcusem Ginyardem. Czy tak duża rotacja nie wprowadza trochę zamieszania w zespole? - Okres transferowy przed sezonem, to moment w którym buduje się drużynę i to jest najważniejszy czas, w którym trzeba poświęcić całego siebie w celu zgromadzenia jak największej ilości informacji na temat graczy, których chce się zakontraktować. To wszystko ma na celu zminimalizowanie błędów, których i tak się nie da uniknąć. Oczywiście, że lepiej byłoby pracować z tą samą drużyną od początku sezonu aż do jego zakończenia, ale to najzwyczajniej w świecie nie zawsze jest możliwe - wyjaśnij drugi trener mistrzów Polski.
Adamek zapytany czy liga stała się bardziej wyrównana i nieobliczalna odparł: - Ciężko jest odnosić się do poprzednich lat i poszczególnych sezonów nie da się wymiernie porównać, ale wydaje się, ze takiej walki w środku tabeli nie było już od dawna.
Asystent Mihailo Uvalina odniósł się również do pomysłu poszerzenia Tauron Basket Ligi. - O tym będziemy mogli się przekonać za kilka lat. Ilość ośrodków koszykówki w ekstraklasie może się powiększyć i to może cieszyć, natomiast rozwiązania, które spowodują większą ilość szkolącej się młodzieży przyniosą skutek w przyszłości i do tego wszyscy musimy dążyć - powiedział Adamek.
Na koniec zapytany czy nie tęskni za samodzielnym prowadzeniem klubu koszykarskiego skwitował z uśmiechem na ustach: - Czasami.