Asta zostaje w I lidze - relacja z meczu Astoria Bydgoszcz - MOSiR PBS Bank KHS Krosno

Pomimo wysokiej przegranej z Mosirem Krosno, koszykarze Astorii Bydgoszcz zostają w I lidze. To wszystko stało się możliwe dzięki wygranej Spójni Stargard Szczeciński nad Zniczem Basket Pruszków.

Bydgoskich koszykarzy w sobotę interesował nie tylko swój pojedynek, ale również wynik spotkania w Stargardzie Szczecińskim. W przypadku swojej porażki, ale zwycięstwa Spójni nad najgroźniejszym rywalem, czyli Zniczem Basket Pruszków, to Astoria na dwie kolejki przed końcem miała mieć zapewnione utrzymanie na zapleczu Tauron Basket Ligi. Tak też się stało, bo zespół prowadzony przez Ireneusz Purwinieckiego pokonał ekipę z Mazowsza 57:54.

Astoria swój mecz rozpoczęła pół godziny wcześniej i przez dwie kwarty dzielnie walczyła z bardziej doświadczonym rywalem. W tej części gry sporo kontrowersji wywołał faul techniczny dla lidera gospodarzy Doriana Szyttenholma przy stanie 23:25. Wówczas z tej akcji krośnianie zdobyli cztery punkty i wyraźnie odskoczyli bydgoszczanom. Pomimo to druga część zapowiadała się ciekawie.

Nic z tych rzeczy się nie stało. Wicelider tabeli za sprawą doświadczonego Dariusza Wyki rozklepał bydgoską obroną i w tej części gry zdobył aż 31 punktów. Koszykarze Astorii mieli wyraźny problem z rozbijaniem najlepszej obrony w całych I-ligowych rozgrywkach. Dopiero w czwartej kwarcie rozluźnieni goście pozwolili miejscowym na zdobycie większej ilości "oczek". Dobre wrażenie na parkiecie zostawili młodzi Karol Kutta i Szymon Milczyński.

- Z niektórymi zawodnikami trzeba będzie przeprowadzić bardzo poważne rozmowy - zastrzegł trener gospodarzy Aleksander Krutikow. - W pierwszej kwarcie mieliśmy zbyt dużo strat. Będziemy oglądać i analizować tą porażkę. Przede wszystkim zabrakło dobrej defensywy i obrony jeden na jednego. Od tego rozpoczął się pogrom mojej drużyny, a nasze akcje ofensywne nie przyniosły rezultatu, brakowało też czystych pozycji do rzutów.

Za tydzień bydgoszczanie w meczu przysłowiową pietruszkę podejmą na własnym parkiecie MKS Start Lublin. Będzie to też pożegnanie starej hali przy ulicy Waryńskiego, bo od nowego sezonu Aście służyć będzie nowy obiekt koło Łuczniczki. Natomiast Mosir Krosno zmierzy się u siebie w potyczce na szczycie z Polfarmexem Kutno.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Astoria Bydgoszcz - MOSiR PBS Bank KHS Krosno 63:82 (14:19, 16:16, 8:31, 25:16)

Astoria: Szyttenholm 12, Bierwagen 12, Kowalewski 10, Robak 10, Milczyński 8, Barszczyk 5, Małgorzaciak 2, Lewandowski 2, Kutta 2, Rąpalski 0, Laydych 0, Obarek 0.

MOSiR: Salamonik 18, Wyka 15, Pisarczyk 10, Oczkowicz 9, Malczyk 9, Parzych 8, Grochowski 6, Musijowski 4, Adamczewski 3, Sadło 0.

Komentarze (5)
avatar
adorato
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dla mnie Asta w zeszłym sezonie miała pecha gdyby zajęła 1 miejsce niżej i grałaby z innym zespołem w playout pewnie zostałaby w lidze. Trafiła na rozpędzonych akademików z Poznania i nie b Czytaj całość
barakuda
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Astoria miotała się pomiędzy I a II liga ponieważ miała miernego trenera czego wyjątkowo długo nie dostrzegał zarząd. Przypomnę nieśmiało, że pisałem o tym wielokrotnie. Zawadka spuścił by z li Czytaj całość
avatar
kibic basketu
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
sporą różnicę w grze Asty zrobił Krutikow co w dużej mierze pozwoliło na uzyskanie takiego rezultatu , a dla wiedzy osobnika piszącego relacje z tego meczu, Purwiniecki trenerem Spójni nie je Czytaj całość
avatar
powiadomiony
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W zeszłym sezonie Asta z I ligi spadła a i tak w niej gra, także żaden to wyczyn ani sukces 
barakuda
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczere gratulacje z Kutna! Brawo Asta! Zasługujecie na I ligę i fajnie, ze nie musicie się denerwować w play-out-ach.