Dariusz Szczubiał: Zagraliśmy porządne zawody

Trener Stabill Jeziora, mimo odpadnięcia z rozgrywek Intermarche Basket Cup, był zadowolony z postawy swoich podopiecznych.

W spotkaniu pucharowym trener Dariusz Szczubiał dał szansę zaprezentowania się rezerwowym. Tarnobrzeżanie wygrali z Polpharmą Starogard Gdański 91:75. Do dalszych gier awansowali jednak goście, którzy po pierwszym meczu mieli aż 18-punktową zaliczkę. - Zagraliśmy porządne zawody. Większość zawodników dostała szansę pokazania się, nawet ci, którzy grają mniej, albo wcale nie mają okazji wykazania się w meczach ligowych - zaznacza trener Stabill Jeziora Tarnobrzeg.

Gospodarze, którzy podobnie jak Kociewskie Diabły zagrali bez trzech Polaków w rotacji, byli lepsi w każdy elemencie koszykarskiego rzemiosła. - Wytrzymaliśmy to spokojnie. Graliśmy dzień po dniu, a nie było żadnych kłopotów - cieszy się Szczubiał.

Wydaje się, że Jeziorowcy po wielu kłopotach wychodzą na prostą. Niebawem do drużyny dołączą Michał Marciniak i Krzysztof Krajniewski. Za miesiąc do gry powinien wrócić także Dawid Przybyszewski. - Zawodnicy są przygotowani, by grać mecze w krótkim odstępie czasu. Na parkiecie było widać, że nie jest to dla nich problem - dodaje trener Stabill Jeziora.

Kolejnym rywalem tarnobrzeżan będzie... Kotwica Kołobrzeg, którą jeszcze dwa tygodnie temu prowadził Dariusz Szczubiał.

Dariusz Szczubiał komplementował swoich podopiecznych
Dariusz Szczubiał komplementował swoich podopiecznych

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (3)
blanc
10.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy naprawdę niektórzy kibice nie potrafią nigdy, niczego pochwalić? Zawsze trzeba narzekać? Siarka wygrała w ładnym stylu ważny ligowy mecz. To może trochę obiektywizmu, a nie permanentna kryt Czytaj całość
M_arian
10.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma się czym podniecać. Poczekajmy na mecze z Czarnymi i Rosą. Wtedy okaże się czy „po wielu kłopotach wychodzą na prostą”. 
avatar
templeton
10.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To wychodzi na to,że Marzec dobrze kondycyjnie drużynę przygotował,ale pyszniak nie dał mu czasu by to zaczęło funkcjonować...