Ostatecznie Stelmet Zielona Góra pokonał Asseco Gdynia 71:70. Świetne spotkanie rozegrał Łukasz Koszarek, który przy swoim nazwisku zapisał 11 punktów, 10 asyst i 7 zbiórek. - Było blisko porażki, ale zwycięzców się nie sądzi. Wiemy, jakie błędy popełniliśmy i że to nie był nasz najlepszy mecz. Chcieliśmy jednak zagrać trochę dla kibiców, żeby się trochę podenerwowali, a mecz zakończył się naszym zwycięstwem - podsumował kapitan mistrzów Polski.
O ile w starciu z gdynianami podopieczni Mihailo Uvalina pozwolili sobie na trochę luźniejszej gry, to w kolejnym spotkaniu biało-zieloni muszą dać z siebie maksimum możliwości. W piątek drużyna z Winnego Grodu zmierzy się w Stambule z Galatasaray w meczu Euroligi. - W Stambule musimy zagrać naprawdę świetny mecz. Mamy kilka dni, aby potrenować, aby nasza gra w końcu wyglądała trochę lepiej niż w ostatnich tygodniach. Galatasaray zagra bez zawieszonych zawodników, a dla nas będzie to mecz, który albo nas wyeliminuje z Euroligi, albo da jeszcze nadzieję na awans do TOP16. Na pewno będziemy walczyć na 110 procent i zobaczymy, jak sobie poradzimy. Turcja to bardzo gorący teren i nie zakładamy, że jesteśmy faworytami, ale na pewno broni łatwo nie zdamy - dodał Łukasz Koszarek.