Dirk Bauermann: Nie chcę krytykować żadnego koszykarza

Dirk Bauermann był jedną z trzech osób, która wyszła do dziennikarzy po wieczornym treningu w Celje Arena. - Musimy się pozbierać po dwóch porażkach - podkreślał niemiecki szkoleniowiec.

W tym artykule dowiesz się o:

Sporo dziennikarzy przybyło na piątkowy wieczorny trening Polaków w hali Cejle Arena. O godzinie 18:00 Polacy rozpoczęli zajęcia, które trwały około 90 minut. Ostatnie 10 minut było otwartych dla mediów. Dziennikarze później w tzw. mix-zonie mogli zadawać pytania Dirkowi Bauermannowi, Łukaszowi Koszarkowi oraz Thomasowi Kelatiemu, bo to oni zostali oddelegowania do udzielania wywiadów.

Trener Bauermann zapytany o nastawienie i sposób grania przeciwko Chorwacji odpowiedział w następujący sposób. - Musimy pozbierać się po dwóch porażkach i powrócić do gry. To jest bardzo ważne, jeśli chcemy coś zawojować na tych mistrzostwach. Aczkolwiek Chorwacja to bardzo trudny rywal, który przysporzy nam na pewno wiele kłopotów. Oni są bardzo groźni w szybkim ataku. Musimy poprawić naszą grę pod tablicami, ponieważ nasi rywale są mocni w tym elemencie gry. Czasami nawet czterech zawodników walczy na zbiórce. Na pewno musimy się wystrzegać prostych strat. Zdajemy sobie sprawę, że Chorwacja gra bardzo agresywnie, ale musimy być skoncentrowani - podkreślał Bauermann.

Dziennikarze wypytywali niemieckiego szkoleniowca o postawę naszych liderów Marcina Gortata oraz Macieja Lampe. - Ostatnią rzeczą, którą chcę teraz robić to krytykować moich zawodników, szczególnie po porażce. Wiem, że dają z siebie wszystko. Są w trudnej sytuacji, bowiem nie są przyzwyczajeni do tego, że im nie idzie. Walczą o poprawę tej sytuację. Jestem przekonany, że z meczu na mecz będą grać o wiele lepiej. To nie jest tak, że skoro oni grają źle, to przegrywamy. Nie. Musimy grać zespołowo i to jest kluczowa sprawa - mówił Bauermann.

Czy możemy spodziewać się zmian w sobotnim spotkaniu? Czy więcej szans otrzyma Michał Ignerski? - Gortat i Lampe nie byli razem na parkiecie przez aż 20 minut przeciwko Czechom, ponieważ Ignerski był na parkiecie. To połowa spotkania, czyli bardzo spory okres czasu. Nie będziemy robili żadnej rewolucji, ponieważ zagraliśmy dobre spotkanie z Czechami, znacznie lepsze niż z Gruzją. Najgorsze co zrobić w takiej sytuacji, to panikować. Trzeba trzymać się planu. Oczywiście musimy grać lepiej. Wierzę, że zagramy najlepszy mecz w turnieju - powiedział Bauermann.

Z Celje, dla SportoweFakty.pl
Karol Wasiek

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (1)
michal703
7.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tutaj nawet najlepszy trener nic nie zrobi, jest tylko kilku zawodników w kadrze na wysokim poziomie, reszta to przeciętni zawodnicy