Justyna Jeziorna: Możemy ponownie pokonać Wisłę Kraków

Justyna Jeziorna przed rozpoczęciem tego sezonu wzmocniła bydgoską drużynę. Wybór był dobry, bo doświadczona zawodniczka będzie za kilkanaście dni biła się o medale Ford Germaz Ekstraklasy.

Chociaż 31-letnia koszykarka nie jest tak kluczową postacią w Bydgoszczy, jak w Łodzi, to jednak bez niej trudno wyobrazić sobie drużynę trenera Tomasza Herkta. Zwłaszcza przy krótkiej ławce aktualnego wicelidera tabeli. - Dokładnie, nie jest ważne kto rzuca punkty i kto wychodzi w pierwszej piątce. Najważniejszy jest końcowy rezultat. Każda dziewczyna stara się dołożyć swoją cegiełkę do końcowego zwycięstwa - podkreśliła Jeziorna w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Jeziorna jest też zadowolona z aktualnej dyspozycji swojego nowego zespołu. Zwłaszcza, że Artego to w tej chwili jeden z głównych kandydatów do medali. - Udało się zbudować naprawdę dobry zespół. Julie Mcbride ma niesamowity przegląd pola i trzeba mocno biegać, aby za nią nadążyć. Jeśli ją odpowiednio ustawi się na parkiecie, to wówczas wszystko idzie znacznie łatwiej. Z Amerykanką współpraca układa się doskonale - dodała Jeziorna.

Teraz przed Artego najważniejsze mecze w sezonie. W pierwszej rundzie play-off zmierzy się z Centrum Wzgórze Gdynia. Jeśli dobrze pójdzie, to potem w półfinale bydgoszczanki będą rywalizować o finał z Wisłą Can-Pack Kraków. Tutaj sprawa awansu jest otwarta, gdyż obie drużyny w serii zasadniczej triumfowały na parkietach rywali.

- Przyszedł czas na to, aby mocniej popracować na treningach i tym samym dobrze przygotować się do serii play-off. Nikogo się nie boimy, bo potrafiłyśmy pokonać w tym roku Wisłę Kraków i CCC Polkowice. Jesteśmy dobre i potrafimy walczyć z każdym. Umiemy grać z Białą Gwiazdą. Dlatego powtórka sprzed kilku miesięcy jest mile widziana - podsumowała Jeziorna.

Komentarze (0)