NBA: Słabi, słabsi, Los Angeles Lakers

Los Angeles Lakers w ostatnich 11 meczach ponieśli dziewięć porażek! Tym razem nie sprostali Chciago Bulls (83:95), co było ich szóstą przegraną z rzędu na wyjeździe!

Słaby mecz Kobe Bryanta (7/22 z gry) oraz fatalny występ Dwighta Howarda (8 pkt, 5 fauli) nie mogły skoczyć się inaczej - Los Angeles Lakers dostali lanie od Chicago Bulls, przegrywając kluczowy fragment czwartej kwarty aż 4:18!

Lakers z bilansem 17-24 (5-14 na wyjeździe) prezentują a ostatnich tygodniach katastrofalną dyspozycję. Na nic się zdały zmiany Mike D'Antoniego w pierwszej piątce, szczególnie odesłanie na ławkę Pau Gasola. Jeziorowcy wciąż w żadnej mierze nie przypominają drużyny, która miała walczyć o najwyższe cele i z łatwością pokonywać kolejnych rywali.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

W szererach Byków świetnie zagrał Kirk Hinrich, który do 22 punktów dołożył osiem asyst i siedem zbiórek. 15 oczek dorzucił Marco Belinelli. Dla Lakers najwięcej rzucił Steve Nash, autor 18 punktów.

Warto podkreślić, że Bulls od początku sezonu muszą sobie radzić bez swojego największego gwiazdora - Derrick Rose, który przechodzi rekonwalescencje po urazie kolana.

***

Derby Nowego Jorku na remis - przynajmniej w sezonie zasadniczym. Brooklyn Nets pokonali w Madison Square Garden New York Knicks 88:85 a kluczowe punkty w końcówce zdobył Joe Johnson, który z 25 oczkami okazał się liderem Nets.

- Mamy dwie drużyny w Nowym Jorku, które chcą być w czołówce i walczyć o najwyższe cele. To jest walka, która na razie wychodzi na remis. Zobaczymy co będzie później - powiedział Johnson.

Carmelo Anthony zdobył dla Knicks 29 punktów, lecz w czwartej kwarcie pudłował z gry. Przygotowywane dla niego akcje w najważniejszych momentach nie przyniosły efektu i ostatecznie lider gospodarzy trafił ledwo 11 z 29 prób z gry.

Obie ekipy znajdują się w czołówce Konferencji Wschodniej. Szczególnie dobrze w ostatnich tygodniach prezentują się Nets, którzy pod wodzą tymczasowego szkoleniowca P. J. Carlesimo zajmują już 4. miejsce w konferencji.

***

Kapitalny mecz Stephena Curry'ego dał wygraną Golden State Warriors nad Los Angeles Clippers. Lider Wojowników trafił cztery trójki w czwartej kwarcie (wygranej 33:19), dzięki czemu gospodarze odrobili siedmiopunktową stratę do LAC i ostatecznie triumfowali 106:99.

- Na chwilę obecną Stef jest najlepszym rozgrywającym w lidze, który rzuca z dystansu - bez ogródek przyznał Jarrett Jack, rezerwowy playmaker Warriors. Curry zdobył 28 punktów a Jack dołożył 18 oczek i 10 asyst. 18 pkt miał również Klay Thompson.

Golden State są jedynym zespołem w lidze, który w tym sezonie pokonał Clippers więcej niż raz. W szeregach ekipy z Miasta Aniołów najlepiej spisał się Blake Griffin, zdobywca 26 punktów, 13 zbiórek i ośmiu asyst.

Wyniki:

New Orleans Hornets - Sacramento Kings 114:105
(R. Anderson 27, G. Vasquez 19 (11 as), E. Gordon 16 - D. Cousins 29 (13 zb), I. Thomas 20, T. Evans 16)

Memphis Grizzlies - Indiana Pacers 81:82
(W. Ellington 17, R. Gay 14, Z. Randolph 13 - D. West 14, G. Hill 13, P. George 12)

Charlotte Bobcats - Houston Rockets 94:100
(K. Walker 35, R. Sessions 19, H. Warrick 10 - J. Harden 29, M. Morris 21, C. Delfino 16)

Atlanta Hawks - Minnesota Timberwolves 104:96
(A. Horford 28, J. Pargo 16, K. Korver 14 - D. Williams 17, J.J. Barea 14, A. Kirilenko 13)

New York Knicks - Brooklyn Nets 85:88
(C. Anthony 29, J.R. Smith 16, A. Stoudemire 15 - J. Johnson 25, D. Williams 14 (12 s), B. Lopez 14)

Golden State Warriors - Los Angeles Clippers 106:99
(S. Curry 28, K. Thompson 18, J. Jack 18 - B. Griffin 26, J. Crawford 24, C. Butler 19)

Philadelphia 76ers - San Antonio Spurs 85:90
(E. Turner 18, S. Hawes 16, J. Holiday 15 - T. Duncan 24 (17 zb), T. Parker 20, K. Leonard 16)
 
Chicago Bulls - Los Angeles Lakers 95:83
(K. Hinrich 22, M. Belinelli 15, C. Boozer 14 - S. Nash 18, K. Bryant 16, P. Gasol 15)

Portland Trail Blazers - Washington Wizards 95:98
(D. Lillard 18, W. Matthews 17, L. Aldridge 17 - M. Webster 24, Nene 24, E. Okafor 13)

Źródło artykułu: