Krutikow: Pracujemy nad poprawą dyspozycji

Drużyna Polomarketu Sportino Inowrocław powoli przygotowuje się do najważniejszych spotkań w sezonie. Obecnie podopieczni Aleksandra Krutikowa mogą pochwalić się zwyżkującą dyspozycją.

W Toruniu przez trzy kwarty toczyli z miejscowym PC SIDEn wyrównany pojedynek. Dopiero w ostatnich dziesięciu minutach gospodarze pokazali swoją wyższość nad lokalnym rywalem. - Naprawdę, niezwykle ciężko pracujemy na treningach - ocenił Aleksander Krutikow. - Poprawa w naszej grze jest widoczna. A niestety, w niedzielę nie trafialiśmy łatwych rzutów spod kosza. To się później zemściło. Jestem też zaskoczony taką ilością fauli i rzutów osobistych w tym meczu. Właśnie z tego elementu gospodarze zdobyli połowę swoich punktów.

Sporym grzechem Polomarketu Sportino były również faule. Torunianie ustanowili ponadto swoisty rekord z rzutów wolnych (36/37), co też zadecydowało o porażce gości. - Niestety, my ten element w pierwszej połowie wykonywaliśmy słabo - dodał "Sasza". - Trzeba jednak pamiętać, że graliśmy na wyjeździe. Włożyliśmy sporo wysiłku w ten pojedynek, co potem odbiło się na dyspozycji liderów w kluczowych minutach. Ponadto o wszystkim zadecydowały świetnie wykonywane przez gospodarzy rzuty osobiste.

Polomarket Sportino nie jest jednak bez szans w walce o utrzymanie. To już zupełnie inna drużyna niż na początku obecnego sezonu, zwłaszcza po kilku zimowych wzmocnieniach. - Niestety, ciągle za dużo minut na parkiecie spędzają podstawowi gracze, co później musi się odbijać na ich skuteczności. To nie pozwoliło nam agresywnie grać przeciwko Jackowi Jareckiemu, choć po części zatrzymaliśmy Arkadiusza Kobusa.

Ekipa z Inowrocławia nie ma łatwego terminarza. Już w następną sobotę Polomarket Sportino zmierzy się na wyjeździe z AZS-em Radex Szczecin, a potem czeka ich wyjazd do Kutna. Do własnej hali wrócą na mecz przedostatniej kolejki z Polonią Przemyśl.

Źródło artykułu: