Spójnia dziesięciokrotnie z parkietu schodziła zwycięska. Ochońko jest zadowolony z dotychczasowego bilansu, choć zdaje sobie sprawę, że jego zespół mógł pozostać niepokonany na własnym parkiecie. - Jesteśmy zadowoleni. Osobiście uważam, że mieliśmy jedną wpadkę z Polonią Przemyśl, chociaż to też jest bardzo dobry zespół i przegrana z nimi to nie jest jakaś straszna rzecz - stwierdził w odniesieniu do sobotniego spotkania. - Przegraliśmy cztery mecze na wyjazdach z pierwszą czwórką. Będziemy się starać, żeby druga runda była lepsza - zapewnił.
W 16. kolejce I ligi stargardzianie stali przed dość łatwym zadaniem, gdyż mierzyli się z trzynastym w tabeli MOSiR-em Krosno. Spójnia wykorzystała osłabienie rywala i pewnie wygrała 84:60. - To było główne założenie, żeby zagrać przez czterdzieści minut pressingiem na nich, żeby ich zmęczyć. Nie ukrywajmy, takie rzeczy trzeba wykorzystać - gdy zespół przyjeżdża w ośmiu, z czego pięciu tak naprawdę gra. To była nasza główna przewaga i z minuty na minutę wyglądało to coraz lepiej - zdradził sposób na tak efektowną wygraną z zespołem z Krosna Ochońko. Dwie porażki ze Spójnią są najwyższymi przegranymi podkarpackiej ekipy w sezonie.
Teraz przed wszystkimi rywalizującymi w I lidze drużynami przerwa świąteczna. Stargardzianie dostaną kilka dni wolnego, a przyjezdni koszykarze, których w Spójni nie brakuje, będą mieli szansę rozjechać się do domów i spotkać z rodzinami. - Jedziemy teraz na święta, żeby trochę wypocząć. Myślę, że to każdemu się przyda. Takie ciągłe trenowanie to na pewno zmęczenie. Nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Każdy pojedzie teraz do domu, wypocznie, spotka się z rodziną i przyjedzie w pełni skoncentrowany na tym, żeby ciężej pracować i odnieść jeszcze więcej zwycięstw - z nadzieją zakończył rozgrywający Spójni.