Po wygranej we własnej hali nad Berettą Familą Schio w obozie Pomarańczowych wyzwoliła się wielka radość, którą jednak szybko stonowały tydzień temu rywalki z UNIQA Euroleasing Sopron. Teraz wicemistrzynie Polski wracają do własnej hali i cel na pojedynek z Tarbes Gespe Bigorre może być tylko jeden - zwycięstwo.
- Musimy być zmotywowani w drodze do kolejnego zwycięstwa. Czeka nas trudne spotkanie, bo zagramy z ciężkim przeciwnikiem. Trzeba jednak w zawodniczkach wyzwolić wielką wolę zwycięstwa - przekonuje Arkadiusz Rusin, szkoleniowiec CCC Polkowice.
Marząc o wyjściu z grupy w debiutanckim sezonie na euroligowych parkietach nie można się w tym meczu potknąć. Rywalki z Francji z pewnością do najłatwiejszych nie należą, ale patrząc na papier, ekipa spod znaku CCC nie ma się czego wstydzić. Liderkami Tarbes są reprezentantki kraju Florence Lepron czy Paoline Salagnac. Nie można również zapomnieć o takich zawodniczkach, jak Ana Cata-Chitiga czy znanej z występów w Lotosie Gdynia "polskiej Francuzce" Paoline Krawczyk.
Co może okazać się największym problemem Pomarańczowych? Mówi się, że to one same mogą nim być, bowiem zespół nie gra na miarę swoich możliwości. Nie gra tak z pewnością Evanthia Maltsi, która miała być wielką liderką zespołu. Tradycyjnie najwięcej zatem zależeć będzie od Sharnee Zoll oraz Ivy Perovanovic.
- To są dobre zawodniczki i każda musi wierzyć w siebie i wierzyć w to, że jesteśmy w stanie znów wygrać. Każda zawodniczka jest potrzebna do tego, żeby bić się o kolejne sukcesy. Ich rola na parkiecie jest znacząca - dodaje trener Pomarańczowych.
W środę na parkiecie w Polkowicach fanom CCC przypomni się doskonale znana z gry w tym klubie Daria Mieloszyńska-Zwolak, która przed rozpoczęciem bieżących rozgrywek zdecydowała się na wyjazd z Polski. "Didi" po dwóch sezonach w Polkowicach poprzedni rok spędziła w Gdyni, skąd wyjechała do Francji. W Tarbes Gespe Bigorre nasza rodaczka nie jest wiodącą postacią, ale w środę z pewnością będzie chciała pokazać się z jak najlepszej strony.
Środowy mecz będzie niezwykle ważny dla Pomarańczowych, bowiem ewentualna wygrana niemal do zera zminimalizuje szanse rywalek na włączenie się do walki o awans. Francuzki w tym sezonie jeszcze nie wygrały i przy porażce miałyby już dwa punkty straty do najbliższego rywala. CCC natomiast dzięki wygranej mogłoby spokojnie włączyć się do walki nawet o 3 miejsce w grupie B.
CCC Polkowice - Tarbes Gespe Bigorre / środa, godz. 17:45