Horror w Dąbrowie, kryzys w Lublinie i Krośnie - po 6. kolejce I ligi

Najważniejszym pytaniem soboty było to o pozycję lidera. Dwóch kandydatów stoczyło korespondencyjny pojedynek podczas pauzy prowadzącej Spójni Stargard Szczeciński. Wobec znacznie lepszego bilansu małych punktów karty rozdawał Sokół Łańcut, który nie zawiódł i pewnie pokonał ostatnie w tabeli Sportino Inowrocław. Podopieczni Dariusza Kaszowskiego wyprzedzili Start Gdynia, który pół godziny wcześniej rozgromił SKK Siedlce i choć przez chwilę mógł znaleźć się na miejscu, do którego aspiruje na koniec sezonu.

Mianem hitu kolejki określano pojedynek w Dąbrowie Górniczej pomiędzy półfinalistą ostatnich rozgrywek oraz nieukrywającą swoich ambicji Rosą Radom. Wydawało się, że jak zawsze obejdzie się bez emocji, lecz to do Zagłębiaków nie pasuje. Tym razem to oni gonili, ale nie zrehabilitowali się za porażkę w Kutnie, gdyż zabrakło im punktu, mimo że po końcowej syrenie fani szykowali się na dogrywkę. Sędziowie szybko zweryfikowali jednak faktyczny rezultat i to radomianie mogli się cieszyć.

Gracz kolejki:

Krzysztof Mielczarek

Koszykarz szczecińskich akademików, który jak sam twierdzi ma głównie bronić i zbierać, tym razem był główną opcją w ataku swojej drużyny, która pokonała AZS WSGK Polfarmex Kutno. Mielczarek zdobył 26 punktów, trafiając 9 z 12 rzutów z gry oraz 8 z 9 rzutów wolnych. Do tego dołożył 9 zbiórek, co dało w sumie eval 33.

Drużyna kolejki:

Start Gdynia

Zespół, który w tym sezonie odłączył się od Asseco Prokomu i stworzył samodzielną ekipę z ambicjami awansu do TBL, dość wolno wchodził w sezon głównie ze względu na liczne kontuzje, które przed rozgrywkami trapiły pomorski team. Ostatnie 3 mecze pokazały jednak, że koszykarze prowadzeni przez Pawła Turkiewicza będą trudni do zatrzymania w drodze po pierwszą lokatę. Przekonali się o tym już gracze Rosy Radom, a w 6. kolejce SKK Siedlce, które poległo w Gdyni 64:87.

Rozczarowanie kolejki:

43 punkty Startu Lublin

Takiej klęski chyba nikt się nie spodziewał. Lublinianie podejmowali Sudety Jelenia Góra, które w dwóch ostatnich meczach nie przekroczyły granicy 40 oczek. Podobnie niski poziom prezentują jednak teraz koszykarze Startu, którzy przez własną niemoc pozwolili Sudetom przełamać ich serię, pogrążając się w chaosie i stawiając pod znakiem zapytania przyszłość swojego szkoleniowca.

Zaskoczenie kolejki:

Łukasz Niesobski

Lepsze byłoby tu określenie przebudzenie kolejki. Wydawało się, że po dwóch dobrych meczach na rozpoczęcie sezonu koszykarz Sudetów Jelenia Góra został rozszyfrowany przez rywali. Tymczasem w Lublinie zdobył 25 punktów, czyli blisko połowę dorobku swojej drużyny. Zadanie ułatwili mu jednak wspomniani gospodarze, którzy pozwolili na oddanie ponad dwudziestu rzutów w 40 minut, które spędził na parkiecie. Kolejne mecze zweryfikują, czy Niesobski powrócił do formy, czy był to jednorazowy wyczyn spowodowany specyfiką spotkania.

wyniki:

Start Gdynia - SKK Siedlce 87:64 (26:18, 22:9, 21:15, 18:22)

PTG Sokół Łańcut - POLOmarket Sportino Inowrocław 65:46 (21:15, 14:11, 18:8, 12:12)

MKS Dąbrowa Górnicza - Rosa Radom 66:67 (10:14, 12:18, 17:20, 27:15)

AZS Radex Szczecin - AZS WSGK Polfarmex Kutno 79:66 (23:13, 20:16, 17:22, 19:15)

Start Lublin - Focus Mall Sudety Jelenia Góra 43:62 (15:7, 8:24, 10:16, 10:15)

Znicz Basket Pruszków - Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR KrosnO 65:56 (12:12, 18:12, 20:15, 15:17)

PC SIDEn Toruń - Budimpex Polonia Przemyśl 94:74 (26:22, 12:11, 34:18, 22:23)

Tabela I ligi mężczyzn

w 7. kolejce zagrają:

SKK - Start Lublin

Sportino - Start Gdynia

Rosa - Znicz Basket

Sudety - MKS Dąbrowa Górnicza

Polonia - AZS Radex

PC SIDEn - MOSiR

Sokół - Spójnia

Pauzuje: AZS WSGK Kutno