Nowym zawodnikiem San Antonio Spurs, a co za tym idzie, drużynowym kolegą Jeremy'ego Sochana, został świetnie znany kibicom koszykówki De'Aaron Fox. To 27-letni gwiazdor NBA, jeden z czołowych rozgrywających ligi.
O tym transferze spekulowało się od kilku dni, teraz transakcja stała się faktem. Spurs pozyskali zawodnik, na którym bardzo im zależało, a przy tym udało się im zatrzymać utalentowanego, debiutującego w NBA Stephona Castle’a. To duży sukces klubu.
Castle, wybrany z czwartym numerem w drafcie 2024, już teraz pokazuje, że może być obok Victora Wembanyamy czy Sochana kluczowym zawodnikiem zespołu w przyszłych latach.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak spał pod… gałęziami. "Tam się wyciszam"
20-latek w swoim debiutanckim sezonie notuje jak na razie średnio 12,0 punktu, 2,8 zbiórki, 3,6 asysty i 0,8 przechwytu na mecz, wyróżniając się przede wszystkim w defensywie. Potrafi też popisać się efektownym wsadem.
Fox trafił do NBA wybrany z piątym numerem w drafcie w 2017 roku. Dotychczas związany był tylko z Sacramento Kings. Jest absolwentem uczelni Kentucky.
Spurs osiągnęli spory sukces, pozyskując wartościowego rozgrywającego i zachowując przy tym jednego z najbardziej perspektywicznych młodych graczy w lidze.
Drużyna z Teksasu aktualnie z bilansem 21-25 plasuje się na 12. miejscu w Konferencji Zachodniej.