Powtórzyć wynik - zapowiedź meczu Śląsk - PGE Turów

PGE Turów prowadzi w półfinale DBE ze Śląskiem 2:1 i oba zespoły już w poniedziałek stoczą kolejny pojedynek. Zwycięstwo zgorzelczan znacznie przybliży ich do finału, a porażka wydłuży szanse wrocławian.

Przed rokiem była dokładnie taka sama sytuacja. PGE Turów wygrał pierwszy mecz na własnym boisku, później w drugim spotkaniu uległ u siebie i następnie dwukrotnie zwyciężył we Wrocławiu. Ten scenariusz już w 75 procentach został zrealizowany, a brakuje tylko drugiej wygranej w stolicy Dolnego Śląska. Zwycięstwo znacznie przybliży wicemistrzów Polski do awansu do wielkiego finału Dominet Bank Ekstraligi.

PGE Turów udał się do Wrocławia z jednym celem - zwycięstwem przynajmniej w jednym spotkaniu, by przywrócić sobie przewagę własnego parkietu, którą zgorzelczanie, przez porażkę u siebie, stracili. Ta sztuka udała się już za pierwszym podejściem, chociaż jeszcze do przerwy wydawała się nierealna. Wicemistrzowie Polski jeszcze tuż po zmianie stron przegrywali różnicą trzynastu punktów, ale do głosu doszedł Thomas Kelati i podopieczni Saso Filipovskiego wygrali 71:60, więc w rywalizacji do czterech wygranych prowadzą 2:1.

Zgorzelczanie, mimo zwycięstwa, powinni poprawić coś w swojej grze. Wicemistrzowie Polski po raz trzeci już w tej serii źle rozpoczęli spotkanie i tym razem przegrywali 9:0, nie mogąc przez pięć minut trafić do kosza.

Do formy strzeleckiej powrócić musi David Logan. Amerykanin dostaje bardzo dużo minut od trenera Filipovskiego, by w końcu wstrzelił się po przebytej kontuzji, ale najlepszy strzelec rundy zasadniczej Dominet Bank Ekstraligi w piątek zaliczył swój najgorszy występ dla PGE Turowa. Logan zdobył osiem punktów, ale spudłował dziesięć rzutów za trzy punkty, nie trafiając ani razu. Cieszy za to postawa Polaków - Roberta Witki i Iwo Kitzingera, którzy w trzecim meczu odegrali kluczowe role i zdobyli ważne punkty.

Śląsk po porażce w Zgorzelcu wyciągnął wnioski i już w drugim spotkaniu zagrał zupełnie inaczej, dzięki czemu wygrał. Należy więc przypuszczać, iż Rimas Kurtinaitis od czasu zakończenia spotkania piątkowego odrabiał lekcje, ale tutaj nasuwa się pytanie, czy jego zawodnicy będą w stanie zrealizować wykonane przez niego zadanie domowe. W piątek Jared Homan grał nietypowo, bowiem znalazł sposób na Dragisę Drobnjaka i starał się szukać na niego innych sposobów, co po części mu wychodziło.

Czwarty półfinałowy mecz pomiędzy Śląskiem Wrocław a PGE Turowem Zgorzelec odbędzie się w poniedziałek, tj. 05.05.2008 r., we Wrocławiu. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18:00. Bezpośrednią transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport. Następny mecz odbędzie się w środę w Zgorzelcu.

Komentarze (0)