W Krośnie spotkali się sąsiedzi w ligowej tabeli. Przed 18. kolejką lublinianie plasowali się na ósmym miejscu, a krośnianie zajmowali dziewiątą pozycje. Zwycięski zespół zyskiwał dużą lepszą sytuacje w kontekście awansu do play-off przed następnymi meczami.
Pojedynek lepiej rozpoczęli goście, którzy już po pierwszej kwarcie objęli prowadzenie. Wśród gospodarzy, którzy przystąpili do spotkania bez Piotra Pluty, tylko Dariusz Oczkowicz nawiązywał walkę z zawodnikami z Lublina. "Oczko" w tej odsłonie meczu rzucił 10 z 14 punktów zdobytych przez cały zespół Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR.
W kolejnej części lublinianie powiększali swoją przewagę, która na niespełna półtorej minuty przed końcem wynosiła już 15 punktów. W tej kwarcie prym w lubelskiej drużynie wiódł Łukasz Kwiatkowski. Jeszcze przed przerwą cztery faule na swoim koncie zanotował Tomasz Deja, który usiadł na ławce. W krośnieńskiej ekipie na uwagę zasługuje Bartosz Bal, który dwukrotnie trafił zza linii 6,25 metra. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wygraną gości 42:31.
Po zmianie stron mozolne niwelowanie strat zaczęli podopieczni Michała Barana. Jednak zanim to nastąpiło za pięć przewinień już w drugiej minucie, boisko musiał opuścić Grzegorz Ożóg. 60 sekund później krośnianie, po akcjach Przemysława Hajnsza przegrywali zaledwie czterema oczkami. Od tego gra się wyrównała i przed ostatnią odsłoną pojedynku goście prowadzili 56:51.
Czwartą kwartę lepiej rozpoczęli gospodarze. Po skutecznych czterech rzutach osobistych Adriana Mroczka-Truskowskiego krośnianie przegrywali zaledwie jednym oczkiem. Już w trzeciej minucie piąty faul zapisał na swoim koncie Deja. Później z tego samego powodu na ławce rezerwowych musiał usiąść Hajnsz. Końcówka pojedynku należała do lublinian, którzy ostatecznie zwyciężyli 78:72.
W ekipie gości na wyróżnienie zasługuje przede wszystkim Łukasz Kwiatkowski, który od kilku spotkań prezentuje wysoką dyspozycję. Z dobrej stron pokazali się również Paweł Kowalski, Tomasz Prostak, Łukasz Jagoda i Tomasz Celej.
W zespole gości pod nieobecność Piotra Pluty, który w poprzednim meczu otrzymał dwa niesportowe faule i przeciwko lublinianom nie mógł zagrać, najlepszym strzelcem był Dariusz Oczkowicz. Dwucyfrowe zdobycze punktowe zanotowali Marcin Ecka i Przemysław Hajnsz.
Podopieczni trenera Dominika Derwisza odnieśli w Krośnie niezwykle cenne zwycięstwo. Z kolei krośnianie jeżeli chcą myśleć o awansie do fazy play-off muszą zacząć wygrywać pojedynki z teoretycznie silniejszymi rywalami niż Olimp Start.
Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno - Olimp Start Lublin 72:78 (14:17, 17:25, 20:14, 21:22)
MOSiR: D. Oczkowicz 19 (2x3), M. Ecka 10, P. Hajnsz 10, B. Bal 8 (2x3), T. Deja 7, A. Mroczek-Truskowski 7, G. Sołtysiak 4, Ł. Puścizna 3 (1x3), G. Ożóg 2, M. Piątek 2, K. Michalski 0.
Olimp: Ł. Kwiatkowski 19, Ł. Jagoda 16 (2x3), T. Celej 15 (3x3), T. Prostak 11 (2x3), P. Kowalski 10, A. Bidyński 7, A. Myśliwiec 0.