Anthony Edwards znów dał show. Potężny występ

Getty Images / David Berding/Getty Images / Anthony Edwards w meczu NBA Minnesota Timberwolves - Chicago Bulls
Getty Images / David Berding/Getty Images / Anthony Edwards w meczu NBA Minnesota Timberwolves - Chicago Bulls

Anthony Edwards jest przyszłością NBA i takimi występami tylko to potwierdza. Gwiazdor drużyny Minnesota Timberwolves znów dał show.

23-latek zachwycił w środowym starciu z Chicago Bulls. Anthony Edwards rzucił aż 49 punktów, do których dodał dziewięć zbiórek. Trafił 13 na 28 oddanych rzutów z pola, w tym 6 na 14 za trzy i 17 na 18 wolnych. Defensywa rywali nie mogła sobie z nim poradzić.

Bulls, którzy grali już bez Zacha LaVine'a, wymienionego do Sacramento Kings, przegrali czwartą kwartę aż 18:33 i w konsekwencji cały mecz 108:127, doznając 29. porażki w tym sezonie.

Timberwolves wrócili na ścieżkę zwycięstw po dwóch porażkach z rzędu. Legitymują się w tym momencie bilansem 27-23, który daje im siódme miejsce w Konferencji Zachodniej, za LA Clippers (28-22), a przed Kings (25-24).

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak spał pod… gałęziami. "Tam się wyciszam"

Kapitalny w środę był też Shai Gilgeous-Alexander, który po raz trzeci w tym sezonie dobił do bariery pięćdziesięciu zdobytych punktów.

Kanadyjczyk tym razem rzucił równe 50 oczek, trafiając 18 na 29 oddanych rzutów z gry i 11 na 12 wolnych, a jego Oklahoma City Thunder pokonali Phoenix Suns 140:109 , odnosząc 39. sukces w kampanii 2024/2025.

Co tam się stało?! Golden State Warriors prowadzili 122:111 na trzy minuty przed końcem meczu, aby przegrać 128:131. Utah Jazz zamknęli środowe starcie spektakularnym zrywem 20-6, a kluczowy rzut za trzy na 10,1 sekundy przed końcem trafił Keyonte George.

To następna bolesna porażka dla Warriors w tym sezonie. Gościom z San Francisco na nic zdały się nawet 32 punkty, które rzucił Stephen Curry czy 29 oczek Brandina Podziemskiego.

Memphis Grizzlies rozprawili się w środę z Toronto Raptors. Goście zdominowali drugą połowę, wygrywając najpierw trzecią kwartę 43:25, a później czwartą 42:23. Cały mecz ostatecznie padł łupem Niedźwiadków w stosunku 138:107.

Świetny był Jaren Jackson, jeden z aktualnie najlepszych zawodników w NBA. Skrzydłowy w 28 minut rzucił 32 punkty. Ja Morant dodał 26 oczek. Dla Grizzlies to już 36. sukces w tym sezonie, są na drugim miejscu w Konferencji Zachodniej.

Wyniki:

Toronto Raptors - Memphis Grizzlies 107:138 (29:22, 30:31, 25:43, 23:42)
(Shead 14, Agbaji 14, Walter 14 - Jackson Jr. 32, Morant 26, GG Jackson 17)

Philadelphia 76ers - Miami Heat 101:108 (25:29, 32:33, 22:24, 22:22)
(Maxey 31, Oubre Jr. 15, Bona 11 - Herro 30, Jović 23, Rozier 20)

Minnesota Timberwolves - Chicago Bulls 127:108 (39:30, 23:30, 32:30, 33:18)
(Edwards 49, Reid 22 - White 20, Giddey 19, Buzelis 14, Smith 14)

Denver Nuggets - New Orleans Pelicans 144:119 (36:36, 32:32, 45:27, 31:24)
(Porter Jr. 39, Jokić 38, Braun 23 - Williamson 28, Murphy 25, McCollum 19)

Utah Jazz - Golden State Warriors 131:128 (28:25, 28:33, 31:29, 44:41)
(Clarkson 31, George 26, Collier 20 - Curry 32, Podziemski 29, Hield 18)

Oklahoma City Thunder - Phoenix Suns 140:109 (37:33, 24:30, 43:16, 36:30)
(Gilgeous-Alexander 50, Wiggins 17, Williams 13 - Beal 25, Booker 19, O'Neale 18)

Sacramento Kings - Orlando Magic 111:130 (31:37, 29:25, 23:42, 28:26)
(Sabonis 21, DeRozan 19, LaVine 13 - Wagner 31, Banchero 23, Bitadze 14, Anthony 14)

Atlanta Hawks - San Antonio Spurs 125:126 (25:35, 29:37, 43:31, 28:23)
(Young 32, Okongwu 30, Hunter 22 - Fox 24, Wembanyama 24, Vassell 20)

Detroit Pistons - Cleveland Cavaliers 115:118 (26:34, 30:31, 27:21, 32:32)
(Cunningham 38, Hardaway Jr. 20, Thompson 12 - Mobley 30, Garland 25, Porter Jr. 16)

Charlotte Hornets - Milwaukee Bucks 102:112 (26:38, 30:28, 21:20, 25:26)
(Smith Jr. 23, Bridges 15, Simpson 15 - Lillard 29, Portis 23, Lopez 14)

Brooklyn Nets - Washington Wizards 102:119 (26:33, 35:32, 12:23, 29:31)
(K. Johnson 25, C. Johnson 17 - Poole 19, Kispert 17, Carrington 16)

Komentarze (0)