Walka o Top 16 - zapowiedź meczu Armani Jeans Mediolan - Asseco Prokom Gdynia

Lokomotywa Asseco Prokomu nabrała tempa. Po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad Realem Madryt, nastroje w ekipie są bardzo dobre. Trudno się dziwić - sukces w dwóch ostatnich spotkaniach może przyprawić o dobrą atmosferę w drużynie. Może być to bardzo ważne już wkrótce. W czwartek gdynianie zmierzą się z Armani Jeans Mediolan - rywalem o czwarte miejsce w Eurolidze. Pierwszy mecz zakończył się szczęśliwie dla polskiego klubu, wynikiem 88:83. Czy i tym razem zadecydują zbiórki?

Klub z Mediolanu gra od początku tak jak przewidywano. Jedynie mecz z Prokomem był wielką niewiadomą, bo już przed sezonem stawiało się właśnie te dwie drużyny w walce o czwartą pozycję w grupie. Mimo, iż Asseco ma jedną wygraną więcej w lidze, to i tak ten mecz będzie kluczowym. Zwycięstwo w nim da gdynianom realne szanse na wyjście z grupy. Sytuacja Armani jest nieco trudniejsza, lecz porażka będzie oznaczać koniec szans na awans. Rozważmy zatem rozłożenie sił obu zespołów by zobaczyć, kto ma większe szanse za zwycięstwo.

Walka pod koszem - drużyna gospodarzy ma tu spory atut w postaci Mariusa Petraviciusa. Ten mierzący 207 cm Litwin świetnie czuje się pod koszem. Jest typowym centrem, lecz mało widać go podczas gry. Zdobywa średnio 9,6 punktu na mecz, choć w spotkaniu przeciwko Asseco rzucił aż 20. Na zmianę ma solidnego Włocha Masona Rocca, który jest bardziej aktywny przy zbiórkach, jednakże w Gdyni nie udało mu się wyjść z cienia swojego kolegi. Prokom ma trzy odpowiedzi na tej pozycji, jednakże Jagla w bezpośrednim starciu z Litwinem będzie miał problem. Jego atutem będą rzuty z dystansu, co z pewnością wymusi na gospodarzach dokładniejsze krycie. Adam Hrycaniuk ostatnio zalicza same dobre spotkania, lecz to może być mało na Petraviciusa. Pape Sow ma bardzo dużo siły i prezentuje inny styl gry niż jego przeciwnik. Choć Litwin wydaje się być lepszym, to jednak w tym decydującym spotkaniu może okazać się, że zabraknie mu sił. Trzech solidnych zmienników w klubie z Gdyni może być elementem kluczowym w tym spotkaniu. Jednakże ta pozycja jest silniejsza u gospodarzy, tak więc 1:0.

Półdystans - kolejny z elementów, który zawiódł w pierwszym meczu w drużynie z Włoch. Zawodnicy mieli problem ze skutecznością rzutów za dwa punkty. W tej kategorii zdecydowanie lepiej wypadają goście. Niestety mediolańczycy nie mają odpowiedzi na świetną grę Qyntela Woodsa i Ronniego Burrella. Ich rywalami będą Stefano Mancinelli i Jonas Maciulis, którzy będą mieć problem z dotrzymaniem kroku. Tutaj mamy widoczną przewagę gdynian nad gospodarzami, choć w pierwszym meczu nie została ona wykorzystana… Zdecydowane 1:1.

Rzuty za trzy punkty – Asseco ma trzech strzelców, na których przeważnie polega: Logan, Ewing i Woods. To oni oddali prawie 70% rzutów w tym sezonie Euroligii. Statystycznie wypadają gorzej od swoich przeciwników, lecz porównując gry obu zespołów - jest bardzo wyrównanie. Obie drużyny mają bardzo szeroką listę zawodników, którzy mogą rzucać za trzy punkty, jednakże nikt nie posiada gracza, który by się znacząco wyróżniał w tym gronie. W pierwszym spotkaniu, mimo iż Armani oddało mniej rzutów, to "trójki" zmniejszały straty w końcówce spotkania. Według mnie - remis.

Obrona – tutaj również nie ma faworyta. Żaden z zespołów nie ma wypracowanego dobrego i stałego sposobu na obronę, jednakże można zauważyć dobre efekty agresywnego krycia na całym boisku w wykonaniu Prokomu. Najwidoczniej lepiej im się gra pod presją i w biegu. Wynik meczu ponownie rozstrzygnie się w tym elemencie. W pierwszej konfrontacji Włosi zaliczyli cztery bloki na zawodnikach Asseco, lecz to Polski klub wygrał zbiórki, które są uznane jako powód wygranej. Po raz kolejny remis, co w ostatecznym rozrachunku daje 3:3.

Niewątpliwie będzie to bardzo ciekawe spotkanie, które każdy fan koszykówki powinien obejrzeć. Obaj trenerzy zgodnie twierdzą, iż będzie to jedno z najcięższych dotychczasowych spotkań.

- Prokom jest dobrym zespołem. Tydzień temu wygrali u siebie w pięknym stylu z Realem Madryt – jednemu z najlepszych europejskich zespołów. To będzie ciężki mecz, ale potrzebujemy tego zwycięstwa. Myślę, że twarda obrona i zbiórki będą kluczowymi elementami w meczu przeciwko Prokomowi - wypowiedział się przed meczem szkoleniowiec Armani Jeans Mediolan - Piero Bucchi.

Początek czwartkowego spotkania o godzinie 20:30.

Komentarze (0)