Długo pachniało niespodzianką. Nokaut w czwartej kwarcie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Rafał Sobierański /  Na zdjęciu: Tomas Kyzlink
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Tomas Kyzlink
zdjęcie autora artykułu

Anwil Włocławek zrobił kolejny krok w kierunku pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej w Orlen Basket Lidze. Stało się tak dzięki znakomitej czwartej kwarcie w starciu z Icon Sea Czarnymi Słupsk.

Bardzo blisko "jedynki" jest Anwil. Zwycięstwo z Czarnymi rodziło się w bólach, ale gdy doszło do najważniejszych rozstrzygnięć, włocławianie pokazali siłę. Ostatnią kwartę wygrali 23:7, a cały mecz 75:60.

16 punktów i osiem zbiórek zaliczył Ziga Dimec, a 11 oczek, pięć asyst i cztery przechwyty dodał Tomas Kyzlink. Co ciekawe Czech całą czwartą kwartę przesiedział na ławce.

Czarni długo mogli wierzyć w sprawienie niespodzianki w Hali Mistrzów. Jeszcze w 28. minucie meczu prowadzili 53:47. Od tego momentu zdołali zdobyć jednak zaledwie siedem punktów. Anwil w czwartej kwarcie zdominował słupszczan bezdyskusyjnie.

"Rottweilery" wygrały pomimo, że w cieniu był Victor Sanders. Dodatkowo włocławianie trafili tylko 6 z 25 rzutów zza łuku, z czego trzy trafienia zaliczyli w ciągu pierwszych trzech minut spotkania.

Różnicę zrobił już wspomniany Dimec, który po meczu żegnany był gromkimi brawami. Słoweński gigant zdominował strefę podkoszową. Wykorzystywał perfekcyjnie asysty kolegów, którzy chętnie dogrywali mu piłkę "w pomalowane".

Kluczowa seria? W czwartej kwarcie Czarni prowadzili jeszcze 57:54. Od tego czasu gracze Anwilu zaliczyli zryw 11:0. Przerwał ją trójką MaCio Teague, ale były to jedyne punkty słupszczan w ciągu ostatnich ośmiu minut meczu...

Dla podopiecznych Mantasa Cesnauskisa porażka we Włocławku byłą czwartą z rzędu. Z bilansem 12:14 Czarni są w coraz trudniejszej sytuacji, jeżeli chodzi o miejsce w fazie play-off.

Anwil Włocławek - Icon Sea Czarni Słupsk 75:60 (17:19, 18:19, 17:15, 23:7)

Anwil: Ziga Dimec 16, Luke Petrasek 13, Tomas Kyzlink 11, Mateusz Kostrzewski 11, Jakub Garbacz 9, Victor Sanders 7, Amir Bell 5, Kamil Łączyński 3, Janari Joesaar 0, Igor Wadowski 0, Maciej Bojanowski 0, Bartosz Łazarski 0.

Czarni: MaCio Teague 10, Szymon Wójcik 10, Verners Kohs 8, Mike Caffey 8, Bartosz Jankowski 8, Benas Griciunas 6, Mateusz Dziemba 6, Szymon Tomczak 4, Paweł Leończyk 0, Nikodem Klocek 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Trefl Sopot 4531143809356076
2 King Szczecin 4428163877365672
3 WKS Śląsk Wrocław 4123183253337364
4 Anwil Włocławek 3525102999271960
5 PGE Spójnia Stargard 4019213261319259
6 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 3521143060282556
7 Legia Warszawa 3420142918282554
8 MKS Dąbrowa Górnicza 3417173231311951
9 Polski Cukier Start Lublin 3016142720270746
10 Dziki Warszawa 3016142347238246
11 Icon Sea Czarni Słupsk 3014162332239544
12 Arriva Polski Cukier Toruń 3013172428252043
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 309212452275339
14 Tauron GTK Gliwice 309212577272939
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 308222468273738
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 305252413265335

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Zobacz także: Tego huraganu Dziki nie zatrzymały. Co za egzekucja w meczu PLK W starciu Dawida z Goliatem bez sensacji. Emocji jednak nie brakowało

Źródło artykułu: WP SportoweFakty