Sympatycy Los Angeles Clippers odetchnęli z ulgą. Kawhi Leonard, który po tym sezonie i wygaśnięciu aktualnego kontraktu, mógł opuścić drużynę, zostaje w Kalifornii i to na dłużej.
Jak przekazali dziennikarze Shams Charania z The Athletic i Adrian Wojnarowski z ESPN, skrzydłowy i klub doszli do porozumienia ws. przedłużenia umowy. Leonard zgodził się na nowy, trzyletni kontrakt, w którego trakcie zarobi aż 152 miliony dolarów.
32-latek będzie zawodnikiem Clippers minimum do sezonu 2026/2027.
Decyzja, którą podjął Leonard, ma pozytywnie wpływać na nastroje w całej organizacji. O swojej przyszłości niebawem decydowali będą także Paul George i James Harden.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają
- Rozmawiałem z nimi na ten temat i uważam, że wszystko wskazuje na to, iż wszyscy wrócą do drużyny. Moje przedłużenie kontraktu może mieć pozytywny wpływ też na resztę chłopaków - mówił Leonard w rozmowie z mediami po środowym meczu, który jego ekipa wygrała 126:120, pokonując Toronto Raptors.
- Zdecydowanie - odparł natomiast George na pytanie, czy nowy kontrakt Leonarda może wpłynąć także na jego decyzję. - Jest już Kawhi. Ja mam otwartą furkę i jestem bardzo, bardzo optymistycznie nastawiony do rozwoju wydarzeń - dodawał.
Clippers aktualnie z bilansem 24-13 plasują się na czwartym miejscu w Konferencji Zachodniej.
Zobacz także:
"To prawdziwa bomba transferowa". Anwil uzbrojony po zęby
Trener Raptors wpadł w furię. Padły mocne słowa