Trener Raptors wpadł w furię. Padły mocne słowa

Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: Darko Rajaković
Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: Darko Rajaković

Los Angeles Lakers po zaciętym meczu pokonali we wtorek Toronto Raptors 132:131. Trener drużyny z Kanady, Darko Rajaković, był mocno sfrustrowany pracą sędziów. Padły mocne słowa.

36 do 13. To różnica w rzutach wolnych obu drużyn. Lakers wykonywali ich aż 36, z czego trafili 28. Raptors tylko 13 - wykorzystali osiem.

- Oni dziś mieli wygrać mecz? - pytał retorycznie na konferencji prasowej wściekły trener ekipy z Kanady, Darko Rajaković. - Jeśli tak, to było to trzeba po prostu powiedzieć nam wcześniej, w ogóle nie przylecielibyśmy wtedy na mecz - dodawał Serb.

Szkoleniowiec Dinozaurów zwrócił również uwagę na to, co działo się w czwartej kwarcie. Gospodarze tylko w tej odsłonie wykonywali 23 rzuty wolne.

- Następnym razem dajcie im po prostu zwycięstwo - grzmiał Rajaković. - To, co się dziś działo, było bardzo nie fair. To wstyd dla środowiska sędziowskiego, ligi i wszystkich dookoła - podkreślał.

Lakers triumfowali ostatecznie 132:131, odnosząc 19. zwycięstwo w tym sezonie. Wyrównali bilans (19-19). Anthony Davis rzucił 41 punktów, miał też 11 zbiórek i sześć asyst. Trafił 13 na 17 prób z pola i 13 na 14 wolnych. LeBron James dorzucił 22 oczka i rozdał 12 kluczowych podań.
 
Raptors na nic zdał się fakt, że trafili 17 na 35 rzutów za trzy. Aż czterech zawodników pierwszej piątki przekroczyło barierę dwudziestu zdobytych punktów. Scottie Barnes miał 26 punktów, a RJ Barrett 23 oczka, 10 zbiórek i pięć asyst. Drużyna z Kanady doznała 22. porażki w tym sezonie.

Memphis Grizzlies we wtorek zaskoczyli wszystkich. Byli osłabieni brakiem kontuzjowanych Ja Moranta czy Jarena Jacksona, a i tak pokonali Dallas Mavericks 120:103, odnosząc 14. sukces. Desmond Bane zaaplikował rywalom 32 punkty. Gospodarzom na nic zdały się 33 punkty Kyriego Irvinga czy 31 oczek Luki Doncicia. Serb wykorzystał jednak zaledwie 9 na 21 prób z pola.

Wyniki:

Orlando Magic - Minnesota Timberwolves 92:113 (16:33, 21:34, 29:23, 26:23)
(M. Wagner 21, Suggs 20, Banchero 18 - Towns 28, Gobert 21, McDaniels 25)

Detroit Pistons - Sacramento Kings 110:131 (47:29, 18:39, 30:30, 15:33)
(Bogdanović 26, Ivey 22, Burks 16, Duren 16 - Sabonis 37, Murray 32, Fox 26)

New York Knicks - Portland Trail Blazers 112:84 (38:22, 25:19, 34:20, 15:23)
(Anunoby 23, Randle 20, Girmes 17 - Grant 21, Simons 12)

Dallas Mavericks - Memphis Grizzlies 103:120 (22:39, 31:39, 30:35, 20:17)
(Irving 33, Doncić 31, Jones Jr. 11 - Bane 32, Smat 23, Kennard 14, Tillman 14, Williams 14)

Los Angeles Lakers - Toronto Raptors 132:131 (28:24, 23:29, 37:36, 44:42)
(Davis 41, James 22, Wood 14 - Barnes 26, Siakam 25, Barrett 23)

Czytaj także:
Gwiazdor Golden State Warriors, Chris Paul złamał rękę. Czeka go dłuższa przerwa
Mistrz zrobił, co do niego należało. Kontuzje w Sokole nie odpuszczają

ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty