To, co działo się w tym meczu, aż trudno opisać. To był prawdziwy thriller z dwoma dodatkowymi aktami.
Stal dwa razy miała zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, a Górnik dwa razy wracał do gry w niesamowitych okolicznościach. I kiedy wydawało się, że to beniaminek, dysponujący o wiele głębszym składem, niż zdziesiątkowana drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego przejmie kontrolę, Stal znów wzniosła się na wyżyny, pokazując olbrzymie serce do gry.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Wydawało się, że Stalówka odniesie cenne zwycięstwo już w regulaminowym czasie gry. Prowadziła przecież 82:77 na 26 sekund do końca. Ale najpierw Alterique Gilbert trafił za trzy, a później świetnym przechwytem popisał się Janis Berzins, trafiając ponadto za dwa z faulem Tima Lambrechta.
Górnik był o włos od odwrócenia losów spotkania na swoją korzyść. Berzins 12 sekund przed końcem spudłował jednak rzut wolny, a Maciej Bojanowski nie dał rady skutecznie dobić po zbiórce w ataku.
Pierwsza dogrywka? Emocje znowu sięgnęły zenitu. Goście ponownie mieli wszystko w swoich rękach. Ale tym razem kapitalnym przechwytem popisał się podkoszowy Joshua Patton, który wyjął piłkę z kozła Lambrechtowi i wsadem sam na sam z koszem doprowadził do drugiej dodatkowej odsłony.
Wydawało się, że druga dogrywka to dla zdziesiątkowanej Stali, która od pewnego momentu drugiej połowy musiała jeszcze radzić sobie bez Jalena Rileya, będzie już zbyt wiele. Ostrowianie pokazali jednak wielki charakter.
Profesorką akcją popisał się Damian Kulig. 37-letni zawodnik trafił za dwa na 42 sekundy przed końcem drugiej dogrywki i dał Stalówce prowadzenie 106:104. To był kluczowy moment. Górnik nie miał już na to odpowiedzi - pudłowali Ike Smith i Toddrick Gotcher.
Stalówka po wielkim meczu triumfowała 108:104 i odniosła jakże cenne dziewiąte zwycięstwo w tym sezonie. Może odetchnąć.
Paxson Wojcik w 47 minut rzucił 23 punkty i miał 10 asyst, a Lambrecht w podobnym czasie gry wywalczył również 23 oczka, do których dodał 14 zbiórek. Kulig spędził na parkiecie aż 40 minut.
Górnik w czwartek trafił tylko 12 na 42 oddane rzuty za trzy. Zawodzili w tym elemencie Gotcher (4/14) czy właśnie Smith (0/8 za trzy). Gospodarze w czwartej kwarcie stracili ponadto dobrze dysponowanego Grzegorza Kulkę, który popełnił piąty faul.
Wynik:
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 104:108 po dwóch dogrywkach (25:20, 22:29, 20:20, 15:13, 12:12, 10:14)
Górnik: Gilbert 17, Gotcher 16, Wyka 15, Patton 14, Kulka 13, Smith 10, Bojanowski 7, Wiśniewski 7, Berzins 5.
Stal: Lambrecht 23, Wojcik 23, Juskevicius 18, Kulig 15, Riley 14, Egner 10, Rutecki 5.