Jedną z nich są Indiana Pacers, którzy po szalonym meczu pokonali ekipę Atlanta Hawks 157:152, odnosząc już trzecie zwycięstwo w turnieju NBA.
Kluczowe rzuty na finiszu trafiał Buddy Hield. Bahamczyk 52 sekundy przed końcem wyprowadził Pacers na prowadzenie 155:152. Gospodarzy próbował ratować Dejounte Murray, ale najpierw popełnił faul w ataku, a później spudłował też spod kosza.
Kapitany był Tyrese Haliburton, który w niespełna 40 minut zapisał przy swoim nazwisku 37 punktów oraz 16 asyst, trafiając 11 na 18 rzutów z gry, w tym 9 na 15 za trzy. Drużyna z Indianapolis zapewniła już sobie awans do następnego etapu, jest aktualnie na pierwszym miejscu w grupie A.
ZOBACZ WIDEO: Jędrzejczyk rusza z projektem w telewizji. "Nie mogę się już doczekać"
Hawks na nic zdało się 38 oczek i osiem asyst Trae Younga. Pacers uzyskali aż 61-proc. skuteczności w rzutach z dystansu i 49-proc. za trzy (22/45). Gospodarze byli w tym elemencie niewiele gorsi, mieli 60-proc. w rzutach z pola i 48,4-proc. za trzy (15/31), ale doznali siódmej porażki w tym sezonie.
- To ekscytujące doświadczenie. Jesteśmy pierwszym zespołem, który zapewnił sobie awans i jesteśmy gotowi na więcej - zapowiadał w rozmowie z mediami Haliburton. Ćwierćfinały turnieju NBA zaplanowano na dni 4-5 grudnia.
Jeszcze lepiej w turnieju NBA idzie Los Angeles Lakers. Drużyna z Kalifornii ma bilans 4-0 i podobnie, jak Pacers, jest już pewna gry w ćwierćfinale.
Jeziorowcy we wtorek pokonali na własnym parkiecie Utah Jazz bardzo zdecydowanie, bo 131:99. Anthony Davis skompletował okazałe double-double (26 punktów, 16 zbiórek). LeBron James dodał 17 oczek, siedem zbiórek i dziewięć asyst
- Dobrze, że byliśmy w stanie zadbać o nasz interes - zaznaczał w rozmowie z mediami James. - Gra w domu i spanie we własnym łóżku, zawsze jest czymś pozytywnym. Dobrze, że potrafimy to wykorzystać - podkreślał natomiast Davis.
Wyniki:
Orlando Magic - Toronto Raptors 126:107 (30:23, 37:33, 33:26, 26:25)
(Banchero 25, Suggs 18, F. Wagner 17 - Schroder 24, Siakam 16, Barnes 14)
Philadelphia 76ers - Cleveland Cavaliers 119:122 po dogrywce (24:27, 29:38, 26:23, 31:22, 9:12)
(Embiid 32, Maxey 30, Harris 23 - Garland 32, Allen 26, Strus 20, Mobley 18)
Los Angeles Lakers - Utah Jazz 131:99 (32:17, 30:24, 40:34, 29:24)
(Davis 26, Reaves 19, James 17 - Yurtseven 18, Collins 15, Sexton 14)
Phoenix Suns - Portland Trail Blazers 120:107 (34:21, 22:30, 38:31, 26:25)
(Durant 31, Booker 28, Nurkić 18 - Grant 26, Brogdon 19, Ayton 18)
Atlanta Hawks - Indiana Pacers 152:157 (40:34, 46:39, 28:46, 38:38)
(Young 38, Murray 28, Bogdanović 26 - Haliburton 37, Hield 24, Toppin 21)
Zobacz także:
Wielki rzut na zwycięstwo! Takiej serii GTK jeszcze nie miało
Zwycięstwa drużyn Polaków w Eurolidze