WKS Śląsk rzucił się na Stal i wziął hit w Ostrowie!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Aigars Skele (z lewej) i Łukasz Kolenda
PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Aigars Skele (z lewej) i Łukasz Kolenda
zdjęcie autora artykułu

WKS Śląsk Wrocław przełamał się w wielkim stylu. Mistrzowie Polski po dwóch porażkach z rzędu wrócili na ścieżkę zwycięstw, wygrywając hitowy mecz w Ostrowie Wielkopolskim 75:68.

To był bardzo istotny mecz dla obu ekip. WKS Śląsk, lider PLK, poczuł mocny oddech innych drużyn. BM Stal walczy cały czas, aby zakończyć sezon zasadniczy w TOP4 i mieć przewagę parkietu w pierwszej rundzie fazy play-off.

Mistrzowie Polski zrobili duży krok w stronę utrzymania fotelu lidera. Gracze WKS Sląska pokazali w czwartek, że mocno zależy im na zwycięstwie. Żyli po każdym celnym rzucie, wzajemnie się wspierając.

Nie zdołował ich nawet fakt, że wracający do składu Jeremiah Martin zakończył mecz bardzo szybko. Amerykanin w swoim pierwszym występie od 1 kwietnia udał się do szatni po... 11 minutach spotkania. Sędziowie wyrzucili go z parkietu. Martin dostał dwa faule techniczne za flopowanie (udawanie). Ta decyzja mocno rozpaliła koszykarskie środowisko w Polsce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!

Stal, niesiona dopingiem kibiców, rzuciła się jeszcze do odrabiania strat. Wszyscy w hali 3mk Arena wstali z miejsc. Gospodarze zniwelowali straty do pięciu punktów na niespełna pięć minut (58:63), a następnie też czterech (62:66) i trzech (65:68). Było bardzo ciekawie.

Jakub Garbacz miał rzut za trzy na remis, ale go nie trafił. Aigars Skele zgubił później piłkę w kontrze, Michał Michalak rzucił się jeszcze po nią na parkiet, ale nie zdołał utrzymać posiadania dla Stali.

Gospodarze próbowali odzyskać piłkę, ale ostatecznie Garbacz popełnił faul, a Łukasz Kolenda trafił dwa wolne, doprowadzając do wyniku 70:65 na 43,8 sekundy przed końcem spotkania.

Trener Andrzej Urban poprosił jeszcze o przerwę. Ale bezpośrednio po niej faul w ataku popełnił Ojars Silins. Kolenda znów miał dwa wolne i znów trafił dwa razy. WKS wytrzymał próbę nerwów w końcówce i triumfował ostatecznie 75:68, odpierając atak Stali.

Kluczowy dla losów spotkania okazał się zryw, który WKS Śląsk przeprowadził na przełomie trzeciej i czwartej kwarty. Gracze Ertugrula Erdogana zanotowali wtedy serię aż 17-0. Od stanu 44:46, doprowadzili do wyniku 61:46.

Stali zabrakło punktów takich kluczowych zawodników, jak Adonis Thomas czy Ojars Silins. Amerykanin wywalczył tylko dwa oczka, a Łotysz w całym meczu nie oddał nawet jednego rzutu. Gospodarzom nie wystarczyło w sobotę także 18 punktów Garbacza. Skele miał 13 oczek i sześć asyst.

Dla WKS Śląska 21 punktów wywalczył Kolenda, a 20 oczek rzucił Aleksander Dziewa. Co ciekawe, Stal trafiła w całym meczu tylko 5 na 25 oddanych rzutów za trzy, a wrocławianie 7 na 21.

To 21. sukces mistrzów Polski. Stal doznała drugiej z rzędu, a 10. porażki w kampanii 2022/2023.

Wynik:

BM Stal Ostrów Wielkopolski - WKS Śląsk Wrocław 68:75 (12:15, 21:18, 13:21, 22:21)

BM Stal: Jakub Garbacz 18, Michał Michalak 15, Aigars Skele 13, Nemanja Djurisić 7, Damian Kulig 7, Mateusz Zębski 6, Adonis Thomas 2, Markus Loncar 0, Ojars Silins 0.

WKS Śląsk: Łukasz Kolenda 21, Aleksander Dziewa 20, Artsiom Parakhouski 10, Jakub Karolak 6, Jakub Nizioł 4, Aleksander Wiśniewski 4, Daniel Gołębiowski 4, Donovan Mitchell 4,Jeremiah Martin 2, Ivan Ramljak 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 302282540234452
2 King Szczecin 302282600246552
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 3020102584242650
4 Legia Warszawa 3020102536242350
5 PGE Spójnia Stargard 3018122510246248
6 Icon Sea Czarni Słupsk 3017132325222147
7 Anwil Włocławek 3017132532239547
8 Trefl Sopot 3017132468242247
9 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 3016142561252246
10 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 3011192464258141
11 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 3011192292239841
12 MKS Dąbrowa Górnicza 3011192544266441
13 Polski Cukier Start Lublin 3011192414254941
14 Tauron GTK Gliwice 3010202377251640
15 Arriva Polski Cukier Toruń 309212457261839
16 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 308222538273638

Czytaj także: Michał Michalak: Być najlepszą wersją siebie [WYWIAD] Kapitalnie! Anwil robi duży krok w stronę pucharu!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty